Sytuacja Utah Jazz przed rokiem nie była zbyt ciekawa. Kolejna porażka w pierwszej rundzie fazy play-off NBA przelała czarę goryczy i drużyna z Salt Lake City zdecydowała się rozpocząć przebudowę, uznając że okienko na potencjalny sukces już się zamknęło. Tym bardziej że władzom klubu brakowało już tak naprawdę innych możliwości, a związane ręce zarówno w drafcie, jak i na rynku transferowym, spowodowały konieczność pożegnania się z gwiazdami.
Dziś wygląda to już nieco inaczej. Bo choć rok temu Jazz wymieniali się bardziej z potrzeby, niż z samej chęci transferowania, to w tym roku Danny Ainge i spółka mają już znacznie lepsze humory. – Tak, lato może być naprawdę fajne. Mamy sporo wyborów w drafcie, sporo pieniędzy do wydania. Szykuje się prawdziwy szał zakupowy. Na pewno będzie dużo więcej zabawy, niż rok temu – stwierdził Ainge, który bez wątpienia nie może się już doczekać offseasonu.
Powodów rzeczywiście jest kilka:
- trzy wybory w pierwszej rundzie draftu 2023 (swój własny, od Timberwolves oraz Sixers),
- 12 wyborów w pierwszych rundach kolejnych draftów,
- między 30 a 60 milionów dolarów wolnych środków,
- utalentowani, młodzi gracze w zespole.
Generalny menedżer Justin Zanik wprost przyznaje więc, że drużynę z Salt Lake City może czekać kolejne lato pełne zmian. – Mamy jednak tym razem znacznie większą wiedzę o naszym zespole. To w dużej mierze zasługa trenera Willa Hardy’ego, ale też całego sztabu i zawodników. Dzięki temu wejdziemy w offseason, wiedząc na czym tak naprawdę stoimy – oznajmił Zanik. Fani Jazz dziś nie wyobrażają sobie zespołu bez m.in. Lauriego Markkanena czy Walkera Kesslera.
To właśnie ta dwójka świeciła w barwach Utah najjaśniej w poprzednim sezonie i wydaje się, że to wokół tej dwójki Jazz będa dalej budować zespół. To, co może ekscytować kibiców z Salt Lake City, to również mnóstwo różnych kierunków, jakie ich zespół może obrać. – Mamy tak naprawdę nieskończenie wiele możliwości – stwierdził GM drużyny i trudno się z nim nie zgodzić, a to sprawia, że Jazz mogą odegrać tego lata kluczową rolę na rynku transferowym i/lub wolnych agentów.