Dennis Schröder od kilku lat nie może znaleźć miejsca, gdzie przez dłużej odgrywałby ważną rolę. Niemiecki zawodnik mimo sporych umiejętności błąka się po lidze w poszukiwaniu odpowiedniego środowiska. Wszystko zmienia się w momencie, gdy zakłada reprezentacyjną koszulkę. W niej zmienia się w absolutny światowy top, o czym świadczą wyniki. Zdaniem LeBrona Jamesa i Steve’a Nasha Schröder po zakończeniu kariery powinien być rozpatrywany jako potencjalny członek koszykarskiej Galerii Sław.
W czasie 12 dotychczasowych sezonów spędzonych w NBA Dennis Schröder zagrał łącznie w barwach 10 klubów. Zeszły sezon 32-latek rozpoczynał w barwach Brooklyn Nets, w grudniu trafił do Golden State Warriors, a w czasie lutowego trade-deadline zasilił szeregi Detroit Pistons. Latem koszykarz trafił na zasadzie sign-and-trade do Sacramento Kings.
Doświadczony rozgrywający od 2020 roku nie był w żadnym klubie dłużej niż jeden sezon, wcześniej przez dwa lata bronił barw Oklahoma City Thunder i przez pięć Atlanta Hawks. Wszystko zmienia się jednak gdy zakłada reprezentacyjną koszulkę. To właśnie w niej czuję się zdecydowanie najlepiej.
Schröder razem z resztą kadry w ciągu ostatnich lat zdobył złoto Mistrzostw Świata (2023), a także brązowy (2022) i złoty (2025) krążek Mistrzostw Europy. W obydwu przypadkach, gdy Niemcy okazywali się najlepsi, to właśnie 32-latek był wybierany MVP całego turnieju. Jego wpływ na rozegranie, system organizacji i cały plan gry jest absolutnie kluczowy i to w dużej mierze dzięki niemu nasi zachodni sąsiedzi osiągają w ostatnim czasie tak spektakularne wyniki.
Po zakończeniu tegorocznego EuroBasketu w internecie zaczęły się pojawiać dyskusję na temat tego, czy Schröder zasługuje na nominację do koszykarskiej Galerii Sław po zakończeniu kariery. Zdaniem LeBrona Jamesa i Steve’a Nasha należy to rozważyć i istnieją ku temu podstawy.
– On już jest członkiem Galerii Sław. Był MVP Mistrzostw Świata, MVP Mistrzostw Europy. Grał o medal na igrzyskach. To nie są wystarczające argumenty? Nie myślę o nim, jako członku europejskiej Galerii Sław, bo to jest oczywiste. Myślę, że ma argumenty, żeby być członkiem światowej Galerii Sław. Brakuje mu występów w Meczu Gwiazd, tylko w niektóre wieczory gra jak All-Star, ale sposób jego gry w imprezach międzynarodowych jest niesamowity. Pomyślcie o tym – wylicza Nash.
W podobnym tonie wypowiada się LeBron James – były klubowy kolega Schrödera z Los Angeles Lakers.
– Oglądałem jego występy tego lata na EuroBaskecie. Grał rewelacyjnie. Gdyby za kilka lat się to stało (włączenie do Galerii Sław), nie byłbym zaskoczony – komentuje LBJ.
Trzeba przyznać, że to ciekawa dyskusja. Z jednej strony w NBA Schröder nie może pochwalić się zbyt spektakularnymi osiągnięciami, ale za to w reprezentacji zmienia się w jednego z najlepszych zawodników świata. Biorąc pod uwagę, że jeszcze lat gry przed nim można oczekiwać, że jego pozycja w koszykówce reprezentacyjnej będzie jeszcze rosła, a nie wykluczone, że również na amerykańskich parkietach czeka go jeszcze coś dobrego. Argumenty za jego obecnością w tym zestawieniu można znaleźć już teraz, a kto wie, czy za kilka lat nie będą one jeszcze bardziej wyraziste.
32-latek zadebiutował minionej nocy w barwach Sacramento Kings. Jego nowy zespół uległ w starciu przedsezonowym Toronto Raptors. Schröder spędził na parkiecie 24 minuty i zanotował 5 punktów, 6 zbiórek i 1 asystę trafiając tylko 1/5 rzutów z gry.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!