Wciąż głośno jest o rozmowach na linii Nets-Celtics w sprawie wymiany Kevina Duranta do Bostonu. Ostatnie doniesienia mogą jednak wskazywać, że zainteresowanie Celtów w tej kwestii mocno spadło. Tak czy siak, jeżeli do transferu miałoby dojść, to przynajmniej jeden zawodnik Bostonu może spać spokojnie. Klub miał bowiem stwierdzić w rozmowach z Nets, że Robert Williams III jest „nietykalny”.
Trwa saga transferowa z udziałem Kevina Duranta. Ostatnie dni przyniosły sporo nowych informacji, ale nie zmienia się jedno: KD pozostaje zawodnikiem Brooklyn Nets i przynajmniej na razie nie widać na horyzoncie nic, co wskazywałoby, że skrzydłowy będzie się niedługo przeprowadzał. Wśród zainteresowanych klubów wciąż wymienia się m.in. Boston Celtics, a coraz więcej źródeł potwierdza, że generalny menedżer Brad Stevens prowadził rozmowy transferowe z nowojorskim klubem.
Sprzeczne są jednak doniesienia dot. tych rozmów i tego, jakie konkretnie propozycje były składane i przez kogo. Pewne jest natomiast jedno: w plotkach transferowych w ogóle nie pojawiło się jak do tej pory nazwisko Roberta Williamsa III. A wszystko dlatego, że Celtics mieli stwierdzić, że środkowy jest „nietykalny”. Tak przynajmniej twierdzi Kurt Helin z NBC Sports, według którego 24-latek może spać spokojnie, bo za Duranta nie zostanie wymieniony.
Williams III ma za sobą cztery sezony w NBA. Poprzednie rozgrywki były zdecydowanie jego najlepszymi w karierze. Wreszcie był w miarę zdrowy i zagrał w 61 spotkaniach, spędzając na parkiecie średnio niemal pół godziny w każdym meczu. Notował też statystki na poziomie 10 punktów i 10 zbiórek oraz ponad dwóch bloków, trafiając ponad 73 procent swoich rzutów z gry. Był jednym z kluczowych elementów defensywy Celtów, dlatego w sumie nic dziwnego, że tak go sobie cenią.