Reed Sheppard był przez menadżerów NBA typowany do zgarnięcia nagrody dla najlepszego debiutanta sezonu. W corocznej ankiecie, której wyniki ukazały się przed startem rozgrywek, zdobył on przecież połowę wszystkich głosów (15/30)! Tymczasem po półmetku sezonu nazwiska Shepparda nie znajdziemy nawet w szerokim gronie kandydatów do wygrania wyścigu po statuetkę dla topowego pierwszoroczniaka.



Na pewno nie tak swój debiutancki sezon w NBA wyobrażał sobie Reed Sheppard, gdy Houston Rockets wybierali go z bardzo wysokim trzecim numerem ubiegłorocznego draftu. Władze klubu co prawda do końca nie były przekonane, czy lepiej będzie „trójkę” w drafcie wykorzystać na wybór młodego zawodnika, czy też może jednak lepiej będzie ten pick oddać.

Ostatecznie zdecydowano się na dodanie do składu 20-latka, który w swoim jedynym sezonie na parkietach NCAA w barwach Kentucky dał się poznać jako fantastyczny strzelec. Dość powiedzieć, że Sheppard trafił ponad 52 proc. swoich trójek.

Jednocześnie od początku było wiadomo, że młody zawodnik będzie miał problemy ze złapaniem minut w rotacji Rockets. Mimo tego menadżerowie – ale też wielu ekspertów – przewidywało, że to właśnie Sheppard będzie najlepszym debiutantem tego sezonu. Już wiemy, że tak się nie stanie. Obrońca ma w Houston marginalną rolę. Jak do tej pory wystąpił w 32 spotkaniach, w których średnio grał nieco ponad 11 minut. W tym czasie notował 3,2 punktu przy 27,4 proc. skuteczności za trzy.

Początkowo dostawał regularnie szanse, ale w końcu trener Ime Udoka postanowił wycofać go z rotacji. Od 26 grudnia rozegrał on zaledwie cztery spotkania dla Rockets, w których kibice łącznie widzieli go w akcji przez 20 minut. Od 6 stycznia teksański klub wysłał go do swojej afiliacji w G League. To właśnie w barwach Rio Grande Valley Vipers od kilku tygodni Sheppard się ogrywa. W swoim debiucie przypomniał zresztą, że rzucać potrafi jak mało kto i zdobył 49 punktów:

Biorąc jednak pod uwagę jego średnie z meczów w NBA, to mamy do czynienia z jednym z najgorszych debiutanckich sezonów w wykonaniu gracza wybranego w topowej trójce draftu. Podobnie źle swoją przygodę z NBA zaczął… Darko Milicić, czyli drugi wybór legendarnego naboru do NBA w 2003 roku. On jednak w swoim pierwszym sezonie grał średnio tylko cztery minuty, stąd też jego statystyki były jeszcze gorsze. Fani Rockets muszą mieć nadzieję, że Sheppard nie podzieli losu serbskiego środkowego, który przeszedł do historii jako jeden z największych „niewypałów”.

Władze Rakiet będą jednak cierpliwe w stosunku do 20-latka. Tego akurat można być pewnym. No, chyba że jeszcze przed zamknięciem okienka Rockets wykonają jednak jakiś duży ruch transferowy, w którego ramach Sheppard zmieni barwy. Na razie kibicom Houston pozostaje dalej ekscytować się jego dobrymi występami w G League i mieć nadzieję, że z czasem Sheppard okrzepnie, poprawi się w defensywie i będzie w stanie wywalczyć sobie większą rolę w teksańskim zespole.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna



  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    8 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments