Giannis Antetokounmpo nie jest zadowolony z decyzji władz Milwaukee Bucks o zwolnieniu Damiana Lillarda – donosi dziennikarz Chris Haynes na portalu X. Zespół jednocześnie podpisał kontrakt ze środkowym Mylesem Turnerem, ale to może nie załagodzić napięć pomiędzy gwiazdą zespołu i zarządzającymi klubem. Choć do tego zapewne daleka droga o ewentualnej wymianie Greka mówi się już od jakiegoś czasu.
Prawdziwe trzęsienie ziemii w Milwaukee Bucks. Władze klubu zdecydowały się na zwolnienie Damiana Lillarda i podpisanie kontraktu z byłym środkowym Indiana Pacers Mylesem Turnerem. Takie ruchy Bucks mogą świadczyć o tym, że klub jest zdeterminowany, by utrzymać wokół Giannisa Antetokounmpo skład, który pomoże mu realnie walczyć o drugie mistrzostwo w Wisconsin. Nawet jeśli oznacza to pożegnanie się z drugim najlepszym graczem, który przez najbliższe miesiące będzie leczył naderwane ścięgno Achillesa.
Choć wydaje się, że Bucks chcą zatrzymać Giannisa, gwiazda zespołu nie jest zadowolona ze zwolnienia Lillarda. Tak przynajmniej wynika z informacji dziennikarza Chrisa Haynesa.
O tym, że Giannis nie do końca rozumie przyszłe ruchy transferowe Bucks może świadczyć jego post sprzed kilku godzin. Na portalu X udostępnił swoje zdjęcie z mistrzowskiej fety, na którym widnieje napis „nie wiem, co się teraz dzieje”. Do posta dodał podpis, który świadczy o tym, że w takim nastroju aktualnie się znajduje.
Bucks zwalniając Lillarda, rozkładają jego dwuletni kontrakt na pięć lat (107 mln dol.). Doświadczony rozgrywający naderwał ścięgno Achillesa w ostatnich play-offach i jego gra w przyszłym sezonie stoi pod dużym znakiem zapytania. Turner z kolei podpisał czteroletnią umowę wartą 107 mln dol. W tej chwili trudno powiedzieć, czy takie ruchy wpłyną na decyduje Giannisa dotyczącą dalszej gry w Milwaukee. O jego ewentualnej wymianie pisaliśmy m.in. w tym artykule.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Wspieraj PROBASKET
