Stracił calutkie dwa sezonu i niemal połowę poprzedniego, spędzając poza grą ponad 900 dni! Klay Thompson nie dał jednak za wygraną i wrócił w świetnym stylu. We wtorek w drodze po 17 punktów trafił pięć kolejnych rzutów z dystansu, ustanawiając tym samym swój nowy rekord, jeśli chodzi o liczbę trafionych trójek w jednym sezonie.
Niezwykle istotne zwycięstwo zaliczyli we wtorek koszykarze Golden State Warriors, wracając z dalekiej podróży w pojedynku z New Orleans Pelicans. Spory udział w wygranej jak zwykle miał Klay Thompson, który zakończył spotkanie z 17 punktami na koncie, trafiając pięć z 11 rzutów z dystansu:
Tym samym Thompson ma już w tym sezonie na koncie 278 trafień z dystansu, co jest najlepszym wynikiem w jego karierze. Poprzednio najlepszy pod tym względem był dla niego sezon 2015-16, kiedy to zakończył rozgrywki z 276 trójkami. Na ten moment Klay jest zresztą na dobrej drodze, by po raz pierwszy w karierze mieć najwięcej trafień z dystansu w całym sezonie. Najgroźniejszym rywalem 33-latka jest Buddy Hield, który ma tylko siedem trójek mniej.
Nowy rekord Klaya jest tym bardziej imponujący, że obrońca stracił dwa pełne sezony z powodu problemów zdrowotnych. Łącznie nie grał przez ponad 30 miesięcy – dokładnie 949 dni – ale nie poddał się i w zeszłym sezonie pomógł Warriors zdobyć mistrzostwo, a w trwających rozgrywkach wystąpił jak dotychczas już w 65 spotkaniach, udowadniając że cały czas jest jednym z najlepszych strzelców dystansowych w NBA.
Wojownicy dzięki wtorkowej wygranej wrócili na szóste miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej NBA i na ten moment mają tyle samo zwycięstw (40), co Los Angeles Clippers oraz Phoenix Suns.