yJest 2-krotnym mistrzem i przeżywa najlepsze tygodnie swojego życia, znów mogąc cieszyć się słodkim smakiem zwycięstwa. Kevin Durant najprawdopodobniej jest w najlepszym momencie swojej kariery. Niektóre z jego komentarzy udzielanych w ostatnich dniach mogą poniekąd wynikać z ilości alkoholu we krwi KD, co nie zmienia faktu, że są interesujące.
Po latach niepowodzeń w Oklahomie, teraz Kevin Durant znalazł się w środowisku, które gwarantuje mu możliwość stworzenia wokół swojego nazwiska czegoś doprawdy historycznego. Golden State Warriors obronili właśnie tytuł i można odnieść wrażenie, że w zasadzie dopiero się rozpędzają. KD finały przyniosły drugie wyróżnienie MVP. Latem skrzydłowy trafi na rynek wolnych agentów i zapowiedzi zarządu Warriors wskazują na to, że są gotowi dać Kevinowi to, czego sobie zażyczy.
Porozumienie w sprawie kolejnej umowy może być więc kwestią maksymalnie paru tygodni. Ale czy możliwe jest, że będzie to ostatni kontrakt w karierze Duranta? Gdyby uzgodnił warunki wieloletniej umowy, mógłby skończyć karierę mając 35 lat, o czym ostatnio mówił. – Bez względu na to, jak wiele osiągasz, cały czas musisz się uczyć tej gry. Nikt nie chce tak długo chodzić do szkoły – mówił gracz w rozmowie z ESPN. – Mimo odczuwania wielkiej radości, na pewnym etapie musisz skończyć ten proces. 35 to liczba, która pojawiła się w mojej głowie – dodał.
Rich Kleiman – partner biznesowy Duranta już wcześniej mówił o tym, że KD w rozmowach wskazywał na 35 jako dobry wiek do zakończenia profesjonalnej gry w koszykówkę. Kevin jest obok LeBrona Jamesa – na ten moment – jedynym kandydatem do prześcignięcia Kareema Abdula-Jabbara w liczbie zdobytych punktów w przekroju całej kariery. Gdyby skończył za pięć sezonów, nie miałby szans na rywalizowanie z wiekopomnym osiągnięciem Abdula-Jabbara. Ale ściganie z legendami NBA nie stanowi wielkiej motywacji dla gracza.
– Nie chodzi o żaden rekord. Mogę opuścić grę wiedząc, że zrobiłem wszystko jak należy. […] Nie będę zły, jeśli nie uda mi się przebić tych osiągnięć. Na pewno nie będzie mnie to definiowało jako gracza – dodaje. To pewne, poza tym KD chce, by jego grę doceniali przede wszystkim Ci, dla których tak wiele poświęcił – rodzina, przyjaciele. Co po zakończeniu kariery? Już teraz Durant rozwija swoje biznesowe imperium. Koszykówka otworzyła mu możliwości, z których KD na pewno skorzysta. – Na razie po prostu nie wiem, co będę robił. Zobaczymy – kończy.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET