Bardzo niepokojące wieści przekazała rodzina LeBrona Jamesa. Podczas jednego z treningów doszło do zatrzymania akcji serca 18-letniego Bronny’ego Jamesa – najstarszego syna zawodnika Los Angeles Lakers, który za rok miał zgłosić się do draftu NBA i prognozowano mu wybór w pierwszej rundzie.
Do dramatycznej sytuacji z udziałem Bronny’ego Jamesa doszło podczas letniego treningu z uczelnianym zespołem USC, dla którego syn LeBrona Jamesa ma zagrać w kolejnym sezonie. W pewnym momencie u 18-letniego zawodnika doszło do zatrzymania akcji serca. Według informacji portalu TMZ – James Jr był nieprzytomny. Otrzymał natychmiastową pomoc, a następnie został odwieziony do szpitala. W oświadczeniu przedstawionym przez rzecznika prasowego rodziny James czytamy, że stan Bronny’ego jest stabilny i ten nie przebywa już na OIOMie.
Więcej informacji najprawdopodobniej otrzymamy wkrótce, ale cała sytuacja jest dla koszykarskiego środowiska wręcz przerażająca, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że mówimy o młodym, utalentowanym koszykarzu i synu jednego z najlepszych sportowców w historii. Mamy nadzieję, że zdrowiu Bronny’ego nie grozi już żadne niebezpieczeństwo. Niemniej zaistniała sytuacja stawia pod dużym znakiem zapytania jego sportową karierę. Zatrzymanie akcji serca w wieku 18 lat jest bardzo niepokojącym sygnałem.
W maju Bronny James zdecydował się, że podczas swojego pierwszego sezonu na parkietach ligi uniwersyteckiej będzie reprezentował USC (Uniwersytetu Południowej Kalifornii). Bronny odrzucił propozycje Ohio State oraz Oregonu i zagra w koszulce Trojans.Jednymi z najlepszych absolwentów USC są m.in. DeMar DeRozan czy Nikola Vucević. Skauci podkreślają, że w grze Bronny’ego jest jeszcze sporo braków, ale jego intensywność w obronie może dla niego zbudować karierę w NBA.
Biorąc pod uwagę fakt, że Bronny nadal się rozwija i jest bardzo zdeterminowany, by napisać własną historię – może być jednym z najciekawszych zawodników draftu 2024 i to bez względu na to, że jest synem jednego z najlepszych koszykarzy w historii NBA. Ojciec go jednak mocno wspiera i wiele razy podkreślał, że jego przygoda z koszykówką będzie kompletna, gdy zagra na tym samym parkiecie ze swoim synem. Jednak zaistniałe okoliczności powodują, że rodzina Jamesów musi się skupić teraz na czymś znacznie ważniejszym, czyli zdrowiu Bronny’ego.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
