Powrót jednego z liderów Phoenix Suns na szósty mecz serii z New Orleans Pelicans był sporą niespodzianką. Mało kto się spodziewał, że zobaczymy Bookera w tej rywalizacji. Okazuje się, że sztab szkoleniowy również był jego dostępnością zaskoczony.
NBA dostrzegła pewną nieścisłość w raporcie dotyczącym zdrowia zawodników Phoenix Suns przed meczem numer sześć z New Orleans Pelicans. Liga nałożyła na zespół z Arizony karę w wysokości 25 tys. dolarów za naruszenie przepisów dotyczących wspomnianego raportu. W oświadczeniu czytamy, że zespół za późno i w zły sposób poinformował o tym, że jeden z liderów – Devin Booker może rozegrać mecz numer sześć pierwszej rundy play-offów.
Na około dwie godziny przed startem meczu status Bookera był określony jako “wątpliwy”. Potem trener Monty Williams w trakcie przedmeczowej rozmowy z dziennikarzami przyznał, że Booker zagra. Niewykluczone, że to był ten “niewłaściwy” sposób poinformowania o dostępności jednej z gwiazd rotacji. Booker wybiegł na parkiet i w 32 minuty zanotował 13 punktów, w tym 11 w samej drugiej połowie.
Zawodnik Suns mierzył się z kontuzją ścięgna podkolanowego. Stracił dziewięć dni, choć przypuszczano, że poza grą będzie około dwóch/trzech tygodni. Jego powrót w serii z Pelicans wydawał się niemożliwy, ale w play-offach pewne rzeczy dzieją się szybciej. Liga swoje raporty zdrowotne aktualizuje co godzinę i podchodzi do tej kwestii bardzo skrupulatnie. Przejrzystość jest dla niej kluczowa dla zachowania fair-play, ale nie wiemy, czy Suns celowo złamali reguły dotyczące raportów.