Lider Golden State Warriors rozgrywa bardzo dobry początek sezonu 2024/25. Jego zespół walczy w czołówce Zachodniej Konferencji. Choć jest za wcześnie, by stawiać GSW w roli głównego kandydata do walki o mistrzostwo, właśnie do tego ze swoimi kolegami dąży Stephen Curry. Piąty tytuł to jego największe marzenie.
W swojej karierze czterokrotnie sięgał po mistrzostwo NBA. Po raz ostatni dwa lata temu, gdy Golden State Warriors w wielkim finale pokonali Boston Celtics. Wówczas trudno było przewidzieć przyszłość ekipy z Bay Area. Gracze Steve’a Kerra teoretycznie mogli się włączyć do walki o tytuł w kolejnych latach, ale nie wszystko szło po myśli drużyny. Latem tego roku doszło do przebudowy składu i jak dotąd Steph może być zadowolony z kierunku, w jakim zespół zmierza.
Można odnieść wrażenie, że Curry wygrał już wszystko i może być w pełni usatysfakcjonowany ze swojego dorobku. Kilka miesięcy temu sięgnął z reprezentacją Stanów Zjednoczonych po złoty medal Igrzysk Olimpijskich, znacząco przyczyniając się do tego sukcesu. Czy zatem Steph jest sportowcem spełnionym? Nic bardziej mylnego. Doświadczony rozgrywający nadal chce wygrywać i ma ochotę na zdobycie jeszcze jednego tytułu NBA przed zakończeniem kariery.
– Szczerze mówiąc, to jedyna rzecz, dla której teraz gram. To jedyna rzecz, która ma znaczenie w kontekście mojego dorobku – powiedział Curry. – Wciąż kocham grę w koszykówkę. Uwielbiam przychodzić codziennie do pracy. Koszykówka wciąż sprawia mi frajdę. Wyzwanie, jakim jest walka o zwycięstwo każdej nocy, wciąż mnie motywuje. […] To wszystko sprowadza się do obsesji na punkcie bycia najlepszym zawodnikiem, jakim mogę być – dodał
Steph wychodzi również z założenia, że o wielkich mistrzach zaczyna się mówić dopiero, gdy zdobędą pięć tytułów. Lider Warriors ma 36 lat i przed nim jeszcze co najmniej trzy/cztery sezony rywalizacji na najwyższym poziomie. W 10 meczach bieżącego sezonu wychowanek Davidson notował na swoje konto średnio 23 punkty, 6,4 asysty i 5,3 zbiórki trafiając 47,9% z gry oraz 42,7% za trzy. Obecny kontrakt Stepha dobiega końca latem 2027 roku.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET