Zaraz po tym, gdy Stephen Curry został MVP finałów, trener Steve Kerr zaznaczył, że do kompletu brakuje mu już tylko jednego osiągnięcia. Szkoleniowiec Golden State Warriors miał na myśli złoto igrzysk olimpijskich, którego zawodnik nigdy nie posmakował, nie było go w składzie żadnej z ostatnich drużyn rywalizujących na IO. Czy uda się to zmienić w 2024 roku?
Ma na swoim koncie dwa złote medale mistrzostw świata z 2010 roku oraz 2014 roku. Z różnych powodów nie pojechał na igrzyska olimpijskie w 2012 roku, 2016 i 2020. W każdym z nich reprezentacja Stanów Zjednoczonych sięgała po złoto. Kadra USA w swojej historii wygrywała na igrzyskach szesnastokrotnie. Zwyciężała w czterech ostatnich edycjach. Będą rzecz jasna jednym z faworytów kolejnego turnieju. Przed nimi jednak tegoroczne zmagania w ramach mistrzostw świata. Na ten turniej trener Steve Kerr bierze “skład rezerwowy”.
W jakim zestawieniu Amerykanie pojadą na igrzyska do Paryża? Niewykluczone, że na imprezę tej rangi trenerowi Kerrowi uda się namówić największe ligowe gwiazdy, ze Stephenem Currym na czele. – Trener Kerr cały czas żartuje, że to ostatni punkt w moim CV, którego mi brakuje – zaczął Steph. – Już rekrutuje graczy na kolejne lato. Trzymam mocno kciuki za grupę, która pojedzie na mistrzostwa świata. Wierzę, że stać ich na to, by wrócić do domu ze złotym medalem – dodał lider Golden State Warriors.
Czy w takim razie Steph jest w stanie określić się, co do swojej dostępności latem 2024 roku? Jeszcze nie, ale zawodnik nie wykluczył, że faktycznie powalczy o swoje pierwsze olimpijskie złoto. – Nie mam pojęcia, jak będzie dla mnie wyglądało kolejne lato – zaczął. – Oczywiście fakt, że to trener Kerr prowadzi drużynę jest bonusem. Uwielbiam dla niego grać w każdych okolicznościach. Zobaczymy więc, co przyniesie kolejne lato – zakończył. Na pewno Steph nie zrezygnuje z turnieju golfowego dla celebrytów, którego właśnie został mistrzem.
Przekonamy się, co będzie dla Curry’ego istotniejsze – odpoczynek przed kolejnym sezonem zmagań w NBA, czy dopisanie do swojego dorobku złotego medalu igrzysk olimpijskich, co faktycznie spowodowałoby, że zdobył niemalże wszystkie najwyższe wyróżnienia, po jakie profesjonalny koszykarz może w swojej karierze sięgnąć. To z pewnością będzie dla niego bardzo kusząca propozycja, a o miejsce w składzie martwić się nie musi tak długo, jak długo jej head-coachem jest trener Steve Kerr.
Could we see Steph on Team USA next year in the 2024 Olympics? 🏅👀 pic.twitter.com/kFM0aElmdK
— NBA on ESPN (@ESPNNBA) July 17, 2023
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET