Gwiazdor Warriors po zdobyciu czwartego mistrzostwa i pierwszej w swojej karierze statuetki MVP finałów w niedługim czasie otrzyma jeszcze jedno wyróżnienie. 34-latek do swojego niezwykle bogatego życiorysu dołoży kolejną cegiełkę. Macierzysta uczelnia lidera klubu z San Francisco zamierza uhonorować swojego absolwenta, zastrzegając jego numer.
Dyrektor sportowy Davidson, Chris Clunie, powiedział w piątek, że numer 30 Stephena Curry’ego będzie pierwszym, który zwiśnie pod kopułą uczelnianej hali. Uroczystość zaplanowana jest na 31 sierpnia. W ramach ceremonii zastrzeżenia numeru Curry zostanie również wprowadzony do Davidson Athletics Hall of Fame i otrzyma tytuł licencjata. Gwiazdor GSW ukończył w maju studia licencjackie z socjologii (po 13 latach), ale z powodu play-offów NBA nie mógł uczestniczyć w ceremonii uzyskania dyplomu.
Ukończenie studiów było warunkiem uhonorowania Curry’ego, ponieważ Davidson wycofuje tylko numery zawodników, którzy zakończyli naukę. 4-krotny mistrz NBA na uniwersytecie w Karolinie Północnej studiował w latach 2006-2009, zanim trafił do najlepszej ligi świata.
Curry jest prawdopodobnie najlepszym graczem w historii uczelni Davidson. Poprawił wiele jej rekordów, m.in. pod względem sumy zdobytych punktów (także rekord konferencji), trafionych rzutów za 3, rzutów osobistych, gier z przekroczeniem 30 i 40 zdobytych przez zawodnika punktów. Ustanowił też rekord NCAA w liczbie trafionych rzutów za 3 punkty (162) w pojedynczym sezonie (2008).
Curry został jednogłośnym zwycięzcą nagrody MVP finałów po tym, jak jego Golden State Warriors pokonali Boston Celtics 103:90, wygrywając 4-2 w serii.
Najbliższy podcast PROBASKET Live już we wtorek 21 czerwca o godz. 21.00 – na żywo na YouTube. Michał Pacuda i Krzysztof Sendecki podsumują finał NBA, ale przede wszystkim spróbują odpowiedzieć na pytanie, co każda z 30 drużyn NBA spróbuje zrobić latem – jakich transferów potrzebuje, jakie ma plany i możliwości.