W spotkaniu Milwaukee Bucks z Chicago Bulls nie mogliśmy narzekać na brak emocji. Wisienką na torcie był jednak blok Bobby’ego Portisa, który bezlitośnie zgasił Zacha LaVine’a.
Sytuacja miała miejsce pod koniec trzeciej kwarty. Po zasłonie od Nikoli Vucevicia pod kosz przeciwników wbijał się Zach LaVine. Zawodnik przebił się przez pierwszą linię obrony i rozpoczął naskok do wykonania wsadu. W pomalowanym czekał już jednak na niego Bobby Portis, który dzięki świetnemu timingowi zatrzymał gwiazdę Bulls.
W całym spotkaniu Portis rzucił 12 punktów i zebrał 7 piłek, a jego drużyna pokonała Byki 118-112.