Rzekomo w San Antonio nadal wierzą, iż Kawhiego Leonarda uda się zatrzymać. Ostatnie doniesienia wskazują na to, że Spurs nie mają ochoty handlować z Los Angeles Lakers, a to jedyna drużyna, z którą Leonard miałby przedłużyć kontrakt. Nic nie wskazuje na szybkie rozwiązanie tej sprawy.
Według informacji Zacha Lowe’a z ESPN, mimo doniesień na temat prośby o transfer, San Antonio Spurs spróbują przekonać Kawhiego Leonarda do zmiany decyzji i pozostania w drużynie Gregga Popovicha. Zawodnik jest wściekły na trener oraz Tony’ego Parkera za ich komentarze odnośnie jego urazu. Obaj twierdzili, że to dziwne, iż Kawhi potrzebuje tak wiele czasu, by wrócić do pełni zdrowia.
W miniony wtorek doszło do spotkania pomiędzy Leonardem i Popovichem. Pop miał po wszystkim stwierdzić, że panowie odbyli produktywną konwersację, ale niewiele z niej wynikło. W umowie Leonarda jest zagwarantowany rok. W 2019 zawodnik najprawdopodobniej trafi na rynek wolnych agentów. Według informacji kilku źródeł, jego priorytetem jest gra dla Los Angeles Lakers i tylko z Jeziorowcami podpisze przedłużenie umowy.
– Kawhi i jego rodzina wiele znaczą dla naszej organizacji – mówi generalny menadżer SAS – R.C. Buford. – Znaleźliśmy się w takim miejscu i zrobimy wszystko, by naprawić naszą relację z Kawhim. Sprawdzimy wszystkie nasze opcje. Priorytetem jest zatrzymanie zawodnika w tej grupie – dodaje. Leonard i jego problematyczny mięsień powinni być gotowi do pracy w stu procentach na początek okresu przygotowań.
– Kawhi ma umowę ważną przez kolejny rok i naszym celem jest zatrzymanie go w składzie – powtarza Buford. W ostatnich dniach Spurs słuchali ofert, ale rzekomo całkowicie zamknęli drzwi Los Angeles Lakers. Jeśli Buford musiałby ostatecznie Kawhiego przehandlować, to nie chce wysyłać go do drużyny z zachodniej konferencji. To klasyczna taktyka GM-ów. Ciężko im będzie znaleźć partnera do rozmów, bez zgody Leonarda na ewentualne przedłużenie kontraktu.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET