San Antonio Spurs mają wszystko co potrzebne, by zdobyć mistrzostwo, ale nadal brakuje im pewności w to, co do tej pory zbudowali. Problemy zdrowotne kluczowych zawodników spowodowały, że Gregg Popovich stosunkowo rzadko korzystał z teoretycznie najlepszych ustawień swojej drużyny.
Zwycięstwo z Sacramento Kings pozwoliło San Antonio Spurs rozpocząć nową serię po dwóch porażkach z rzędu. Gregg Popovich w rozmowie z ESPN narzekał na to, że jego drużyna nie jest jeszcze odpowiednio zdyscyplinowana. W dużej mierze wpływa na to fakt, że Spurs nie grali wystarczająco często zawodnikami, którzy powinni stanowić największą przewagę. – Jeżeli na samym końcu to my mamy utrzymać się na nogach, potrzebujemy jeszcze sporo popracować – mówił szkoleniowiec 5-krotnych mistrzów.
W 35 meczach od początku bieżącego roku, Popovich skorzystał z piętnastu różnych wariantów pierwszej piątki. Największą niewiadomą pozostawał dla drużyny francuski rozgrywający – Tony Parker. Lata walki z urazami wyraźnie odbijają się na organizmie zawodnika. W tym sezonie miał szereg różnych problemów rozpoczynając od poobijanych kolan aż po obolałe plecy. Sztab medyczny wielokrotnie musiał odsuwać go od kilku spotkań z rzędu, by nie narazić zawodnika na poważniejsze urazy. To sprawia, że latem 2016 ekipa może sprawdzić rynek wolnych agentów w poszukiwaniu zastępstwa dla Tony’ego.
– Te problemy załamują całą chemię w drużynie – mówi lider Kawhi Leonard. – Kiedy grasz składem, w którym wiadomo kto za co jest odpowiedzialny i kto za kogo wchodzi, to zespół rozumie się znacznie lepiej – dodał zawodnik. Kawhi sam potrzebował w tym sezonie odpoczynku po urazach ręki, mięśnia i wstrząśnieniu mózgu. Wcześniej piętnaście meczów opuścił Pau Gasol. Szczęśliwie sprawa z arytmią serca LaMarcusa Aldirdge’a skończyła się tylko na strachu.
Popovich zdaje sobie sprawę, że Parker nie miał w tym sezonie zbyt wielu szans na ustabilizowanie dyspozycji. – Kiedy miał okres, w którym rozegrał kilka meczów z rzędu, dostarczył nam znakomitą obronę i świetnie organizował drużynę. Potem raz grał, raz nie, więc zgubił rytm. Zagrał w back-to-back z Sacramento, bo choć ograniczamy jego minuty, to potrzebuje czasu na parkiecie, by wrócić do siebie i poukładać grupę – stwierdził coach Pop, dodając, że zamieszanie z różnymi rotacjami wywołało podstawowe błędy w komunikacji, zwłaszcza w obronie.
Zwycięstwo z Kings będzie dla drużyny pewnego rodzaju punktem odniesienia. – Wykonaliśmy dobrą pracę. Nie traciliśmy piłek, przenosiliśmy szybko grę. Zagraliśmy agresywnie po obu stronach. Dobrze się odkuliśmy po dwóch porażkach – dodał Popovich. Zespół przy okazji toczy walkę o pierwsze miejsce z Golden State Warriors, ale to nie w stylu Popa, by przedkładać sukces w sezonie regularnym nad możliwości drużyny już w play-offach. Pozostałe mecze Spurs wykorzystają na zmaksymalizowanie swojego potencjału przed najważniejszą częścią rywalizacji.
fot. Mark Runyon | http://basketballschedule.net/
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET