Jeremy Sochan powoli przyzwyczaja się do nowej, profesjonalnej rzeczywistości i zadomawia się w NBA. Podczas jednego z wyjazdowych spotkań jego zespołu w Filadelfii na 20-latka czekała miła niespodzianka. Wśród kibiców zasiedli wspierający młodego zawodnika Polacy.
San Antonio Spurs mają za sobą pięć spotkań nowego sezonu. Dość nieoczekiwanie udało im się wygrać aż trzy z nich, dzięki czemu zajmują obecnie 8. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej, wyprzedzając m.in. Golden State Warriors, Dallas Mavericks, Los Angeles Clippers czy Los Angeles Lakers. Minionym pojedynkiem z Minnesota Timberwolves SAS zakończyli serię wyjazdowych potyczek, którą skomentował Jeremy Sochan.
– Za nami cztery mecze na wyjeździe. Graliśmy z Indianą, Philadelphią i dwa razy z Minnesotą. Wygraliśmy trzy z nich, jeden przegraliśmy, ale myślę, że cały wyjazd był bardzo pozytywny. Krok po kroku gram coraz lepiej, drużyna również spisuje się lepiej, co widać, bo mamy najwięcej asyst na mecz w całej NBA. Myślę, że to wszystko wygląda optymistycznie. Jesteśmy bardzo młodzi, a już mamy zrobiliśmy taki postęp od okresu przygotowawczego. Zobaczymy, jak będą wyglądały kolejne mecze, ale myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku – mówi Jeremy Sochan.
Warto odnotować, że San Antonio Spurs mają najwięcej asyst na mecz wśród wszystkich drużyn NBA – średnio 30,8 na mecz. Jest to efektem gry zespołowej, do której zachęca swoich zawodników trener Gregg Popovich.
Podczas starcia z Philadelphia 76ers w Mieście Braterskiej Miłości Jeremy Sochan dostrzegł obecnych na trybunach kibiców z Polski, co nie umknęło jego uwadzę. Był to dla niego jednak najmniej udany występ ze wszystkich dotychczasowych. Na parkiecie spędził bowiem tylko 10 minut, zdobywając w tym czasie 1 punkt, 3 zbiórki i 1 blok. Dużo lepiej wypadł dwa dni później, kiedy w spotkaniu z Leśnymi Wilkami odnotował 14 „oczek”, 4 zebrane piłki, 1 asystę i 1 przechwyt, mając przy tym drugi najwyższy poziom wskaźnika +/- w swoim zespole (+13).
– Podczas meczu z Philadelphią widziałem polskich kibiców. Cieszyłem się, gdy to zobaczyłem i muszę przede wszystkim powiedzieć: dziękuję za doping. To było bardzo miłe. Mam nadzieję, że będę doświadczał tego częściej. Przed nami cztery mecze w San Antonio przed kibicami Spurs. Mam nadzieję, że zaprezentujemy się dobrze, damy im dużo radości i że odniesiemy cztery zwycięstwa – dodaje Jeremi Sochan.
W kolejnych tygodniach San Antonio Spurs zmierzą się przed własną publicznością z Chicago Bulls, ponownie Minnesota Timberwolves, Toronto Raptors oraz Los Angeles Clippers. Następnie podobiecznych trenera Popovicha czekają dwa mecze z Denver Nuggets.
28/29 października (noc z piątku na sobotę) o godz. 2:30: San Antonio Spurs – Chicago Bulls
30/31 października (noc z niedzieli na poniedziałek) o godz. 0:00: San Antonio Spurs – Minnesota Timberwolves
2/3 listopada (noc z środy na czwartek) o godz. 1:00: San Antonio Spurs – Toronto Raptors
4/5 listopada (noc z piątku na sobotę) o godz. 1:00: San Antonio Spurs – Los Angeles Clippers
***
Canal+ Online w pakiecie z NBA League Pass na rok! Planowałeś kupić League Passa NBA, ale nie wiedziałeś, czy się opłaca? Każdy mecz Jeremiego Sochana na żywo i na żądanie w najwyższej jakości, a to dopiero początek! W specjalnej ofercie możesz mieć dodatkowo CANAL+ online za jedyne 7 zł 50 gr miesięcznie!? Tak, tak – 7 zł 50 gr za mecze angielskiej Premier League, PKO Ekstraklasy, hiszpańskiej La Ligi czy francuskiej Ligue 1! Do tego dostęp do biblioteki Canal+, gdzie znajdziemy wiele znakomitych filmów i seriali, w tym dużo nowości, które niedawno były w kinach!