Jeremy Sochan cieszy się urokami off-season i łączy pracę z przyjemnościami. Zawodnik zbiera siły przed zbliżającym się EuroBasketem, w trakcie którego spróbuje napisać z reprezentacją Polski kolejną piękną kartę w międzynarodowych rozgrywkach. Przy okazji swoich podróży, Sochan porozmawiał z dziennikarzem USA Today i poruszył wiele interesujących wątków.


Na początku maja Jeremy Sochan odwiedził Filipiny. Wziął udział w NBA Rising Stars Invitational Philippines Qualifiers w stolicy kraju. – Jestem tutaj na NBA Rising Stars Invitational. Szalone doświadczenie: kultura, energia, kibice, koszykarze – niesamowite. Nie zdawałem sobie sprawy, jak ogromna jest Manila, mieszka tu tyle milionów ludzi. Gdy się tu przyjeżdża, widać serce i zaangażowanie. Niezależnie czy to zawodnicy, trenerzy czy kibice – czuć tu ciepłą energię – zaczął. 

Nie mówiłem, gdzie się zatrzymuję, a za każdym razem, gdy schodzę do lobby, czekają tam kibice – chcą pogadać, zrobić sobie zdjęcie, dostać autograf. Na boisku koszykarskim ludzie czekają w kawiarni. Po ich reakcji i podekscytowaniu widać, że to szczere. To naprawdę robi wrażenie. […] Pogoda jest świetna. Próbuję nowych potraw – jadłem adobo i gising-gising. Sztos. Jedzenie jest świetne. Suszone mango tutaj to klasa światowa. Chłonę wszystko i staram się wykonać dobrą pracę – dodał. 

W rozmowie z For The Win reprezentant Polski poruszył kilka wątków. Wypowiedział się również na temat tego, jak wielkim koszykarzem może być Victor Wembanyama. – Dzień po dniu robi te wszystkie „małe rzeczy” – gra w szachy, pracuje nad zdrowiem psychicznym, robi jogę. To wszystko ma znaczenie dla tego, kim jest i co potrafi na parkiecie. Wielu ludzi patrzy tylko na jego talent. Vic potrafi robić rzeczy niezwykłe, ale to właśnie te inne rzeczy, które robi poza parkietem, otwierają mu drogę do sukcesu. Może tego nie widać, ale to naprawdę ważne. […] On naprawdę chce być największym w historii – przyznał skrzydłowy. 

Nie mogło zabraknąć pytania o Gregga Popovicha, od którego Sochan nadal wiele się uczy. – Dla mnie był nie tylko trenerem, ale też kimś jak ojciec. Uczył nas o sprawiedliwości i różnych sprawach, które dzieją się na świecie. Myślę, że sprawił, że ja i reszta zespołu zrozumieliśmy, że koszykówka to nie wszystko. W życiu są ważniejsze rzeczy, które też wymagają uwagi. Jesteśmy tylko ludźmi, nie będziemy zawsze idealni. Chodzi o to, żeby się uczyć, przeżywać wzloty i upadki i stawać się lepszym człowiekiem – i lepszym koszykarzem. […] Jak idziesz z nim na kolację, to pozwalasz mu wybrać wino. To pasjonat, zna się na tym. Ma ogromną kolekcję. Nie dotykasz wtedy karty menu. Uważam się za obytego, ale on też. Lubi próbować nowych rzeczy, dobrze zjeść i porozmawiać o życiu i koszykówce – mówi dalej Sochan.

Jednak przed Spurs i Sochanem zupełnie nowe wyzwanie. Obowiązki pierwszego trenera przejął Mitch Johnson, który zrobił na zawodnikach San Antonio Spurs dobre wrażenie, gdy przejął rolę pierwszego trenera na początku poprzedniego sezonu. – Jego rozwój robi duże wrażenie – zaczął Sochan. – Ma ogromną pasję. Chce być perfekcyjny. Ten sezon przyniesie wzloty i upadki, ale wiem, kim jest jako człowiek i trener. Chce jak najlepiej dla nas i dla siebie. Chce stworzyć kulturę zwyciężania. Musimy mu w tym pomóc jako zespół. To będzie proces. […] Miałem okazję pracować z nim nie tylko na treningach, ale też na Basketball Without Borders w Polsce. Mamy relację. Myślę, że z czasem Pop dawał mu coraz więcej swobody – prowadził treningi, brał czas w meczach, rysował zagrywki. On jest stworzony do tej roli – stwierdził. 

Przed Sochanem lato pełne wrażeń, bowiem jako reprezentant Polski, będzie miał okazję zagrać na dużym turnieju przed własną publicznością. Turniej w katowickim Spodku zbliża się wielkimi krokami. – To dla mnie bardzo ważne lato. Cieszę się na EuroBasket. Chcę poprawić całokształt swojej gry. Pracuję nad rzutem, nad wykańczaniem akcji, nad kozłem, nad czytaniem gry, nad atakowaniem różnych typów wysokich zawodników, bo Victor jest wyjątkowy i sposób, w jaki będą nas bronić, też będzie się zmieniał. Jestem bardzo zmotywowany. Mam coś do udowodnienia. Pracuję nad swoim ciałem i kondycją – mówi dalej Jeremy. 

Ta cała praca ma prowadzić do tego, że gdy w końcu Spurs z Sochanem awansują do play-offów, to Jeremy będzie gotów sprostać wyzwaniu. – Kiedy patrzysz na obecne play-offy, gra jest bardzo fizyczna. Widać, że wielu zawodników, którzy robią dobre wrażenie w sezonie regularnym, niekoniecznie potrafią przełożyć to na play-offy. Z kolei ci gracze, którzy mają technikę użytkową, są energetyczni, naprawdę robią różnicę. Patrzę na takich zawodników jak Mikal Bridges – świetny ofensywnie, ale jego wpływ w obronie wygrywa mecze dla Nowego Jorku. Oczywiście Draymond Green i Jimmy Butler to najwyższy poziom – od lat mają decydujący wpływ na wygrywanie. To są właśnie tacy zawodnicy, którzy błyszczą w play-offach – i ja też do nich należę – stwierdził śmiało. 

Sochan został również spytany o to, w jak dużym stopniu na grę NBA przekłada się styl europejski, bowiem obserwujemy w Stanach coraz więcej talentu wychowanego na Starym Kontynencie. – Możemy być szczerzy – są dwa różne style gry. Dorastając w Europie, gra się bardziej zespołowo. Komunikacja, dodatkowe podanie – to podstawy. Z kolei w miejscach jak AAU (amerykańska organizacja sportowa), chodzi bardziej o indywidualność i zdobywanie punktów. […] Oba systemy mają swoje wady i zalety, ale uważam, że nasza gra w Spurs jest światowa i łączy wiele perspektyw – skończył. 

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!



Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna



  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments