Boston Celtics do sprawy nowego kontraktu Marcusa Smarta podeszli z dystansem. Nie zaoferowali zawodnikowi kontraktu zaraz po otwarciu letniego okienka, lecz czekali na rozwój sytuacji. Ostatnie dni przyniosły jednak przełom, ponieważ strony zasiadły do rozmów.
Marcus Smart latem tego roku trafił na rynek wolnych agentów jako zastrzeżony gracz. Liczył na to, że generalny menadżer Boston Celtics – Danny Ainge od razu zaproponuje mu ofertę przedłużenia debiutanckiego kontraktu. Tak się jednak nie stało. Smart był rozżalony, że jego ukochany klub nie jest szczególnie zainteresowany przedłużeniem współpracy. Pojawiały się głosy sugerujące, iż Smart zaakceptuje ofertę kwalifikacyjną i za rok trafi na rynek jako niezastrzeżony wolny agent.
Ostatnie informacje z obozu zawodnika oraz zespołu wskazują jednak na to, że Smart rozpoczął z Celtics rozmowy na temat 4-letniego przedłużenia za 50 milionów dolarów. Źródła Boston Globe twierdzą, iż strony są coraz bliżej porozumienia. C’s przed przystąpienia do rozmów, najprawdopodobniej chcieli sprawdzić, jak rynek zareaguje na Smarta. Zawodnik miał już rozmawiać z Sacramento Kings, ale nic z tego nie wynikło. Ten ruch pozwolił Ainge’owi obrać perspektywę na to, jak do kwestii Smarta podejść.
Jeśli Marucs zaakceptuje warunki 4-letniego kontraktu za 50 milionów, rocznie zarobi około 12 milionów dolarów. Liczył na więcej, ale rynek boleśnie zweryfikował jego oczekiwania. Smart w rotacji Brada Stevensa odgrywa niezwykle istotną rolę. Jest duszą tego zespołu. Poza tym wielokrotnie stanowi jednoosobową defensywną armię. Posiadanie takiego gracza jest niezwykle pragmatyczne. W poprzednim sezonie rozegrał dla C’s 54 mecze i notował średnio 10,2 punktu, 3,5 zbiórki i 4,8 asysty trafiając 36,7 FG% i 30,1 3PT%.
Nie jest konkretną ofensywną opcją, na czym mocno cierpi jego wartość w oczach generalnych menadżerów. Z tego też powodu może funkcjonować jedynie w określonych rotacjach, w których ma obok siebie wsparcie strzelca jak Jayson Tatum, czy Jaylen Brown. Jeśli ostatecznie z Celtics podpisze, bez wątpienia pomoże drużynie w walce o prym na wschodzie. Po odejściu LeBrona Jamesa konferencja otworzyła się na nową siłę.
USA: Gwiazdy rezygnują z obozu kadry, co z Leonardem i DeRozanem?
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET