Philadelphia 76ers zdecydowała się wypuścić Carla Landry’ego i Tibora Pleissa. Obaj gracze trafią lada dzień na rynek wolnych agentów i dostaną szansę na znalezienie dla siebie nowego klubu.
Zarówno Carl Landry, jak i Tibor Pleiss mieli na sezon 2016/2017 w pełni zagwarantowane kontrakty. To oznacza, że Philadelphia 76ers decydując się na zwolnienie graczy z umowy musi zapłacić im każdy dolar, jaki widniał w umowach. Zespół najwyraźniej chce zrobić miejsce w rotacji. Niewykluczone, że na wyższe kontrakty. Sixers nadal są 16 milionów dolarów pod progiem salary-floor.
Jaka przyszłość czeka Landry’ego i Pleissa? Ten pierwszy może szukać dla siebie nowego miejsca w NBA za ligowe minimum, np. w drużynie walczącej o mistrzostwo. Od Sixers dostanie aż 6,5 miliona dolarów. W rotacji Szóstek miałby problem z walką o minuty, skoro pozycją nr 4 będą dzielić się Jahlil Okafor, Ben Simmons, Nerlens Noel czy Dario Sarić.
Natomiast Niemiec jeśli nie znajdzie drużyny w Stanach, prawdopodobnie wróci grać do Europy. Kilka dni temu został wytransferowany do Filadelfii z Utah Jazz. Ekipa z Salt Lake City razem z nim wysłała parę wyborów w drafcie. Od początku oczekiwano, że Szóstki zwolnią Pleissa z kontraktu. Dla generalnego menadżera Sixers – Bryana Colangelo liczyły się przede wszystkim wybory.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET