Nie potrafił Doc Rivers znaleźć minut dla tego zawodnika, dlatego przed startem sezonu Philadelphia 76ers pożegnali go bez żalu. Isaiah Joe dostał jednak szansę od Oklahoma City Thunder i teraz w Filadelfii mogą żałować, bo 23-latek to w tej chwili najlepszy strzelec dystansowy w NBA.
Stephen Curry, Buddy Hield czy Malcolm Brogdon – te nazwiska wśród najskuteczniejszych strzelców na dystansie dziwić nie mogą. Dziwić może za to zawodnik, który na ten moment zajmuje pierwsze miejsce na tej liście. To 23-letni Isaiah Joe, który jak do tej pory trafił 99 z 216 rzutów za trzy punkty. Ze skutecznością na poziomie 45.8 procenta jest więc w tej chwili najlepszym strzelcem w NBA, choć jeszcze przed startem sezonu nie mógł być on nawet pewien miejsca w lidze.
Joe pierwsze dwa sezony spędził w barwach Philadelphia 76ers, lecz u Doca Riversa grał mało albo wcale. Obecny szkoleniowiec Szóstek od lat znany jest z tego, że woli stawiać na bardziej doświadczonych graczy i rzadko kiedy daje szanse młodszym zawodnikom. 23-latek został więc zwolniony po meczach przedsezonowych, bo 76ers chcieli zrobić sobie dodatkowe miejsce w składzie. Mają je zresztą do dziś i mogą żałować, że nie zatrzymali w składzie młodego obrońcy.
Zgłosili się po niego Oklahoma City Thunder, którzy to z kolei od lat szukają w lidze różnych perełek. Joe okazał się właśnie kimś takim. Jego czas gry nie zwiększył się może przesadnie, bo po 47 spotkaniach notuje on średnio nieco ponad kwadrans w każdym meczu, natomiast OKC znaleźli dla niego większą rolę, a to poskutkowało solidną grą obrońcy. Średnia punktów na poziomie 8.2 przy niemal 46-procentowej skuteczności trójek oznacza, że Joe zapewnia swojej nowej drużynie świetne wsparcie.
Sam zainteresowany nie miałby nawet nic przeciwko temu, aby wystąpić w tegorocznym Weekendzie Gwiazd podczas konkursu trójek. Tymczasem w Filadelfii mimo wszystko starają się nie pluć sobie w brodę, o czym w kontekście Joe mówił na początku lutego Daryl Morey. – Nie mamy minut dla wszystkich. Czasami musimy więc pożegnać dobrych graczy. Cieszymy się, gdy uda im się odnieść sukces gdzie indziej – tłumaczył prezydent klubu w jednym z wywiadów.
Joe za trwające rozgrywki zarobi niecałe dwa miliony dolarów po tym, jak podpisał 3-letni kontrakt o łącznej wartości sześciu milionów z OKC. Drugi rok umowy jest w pełni niegwarantowany, a trzeci to opcja klubu. 23-latek robi jednak ostatnio wszystko, by zostać w Oklahomie na dłużej. W czterech ostatnich meczach trafił łącznie aż 16 z 30 rzutów za trzy, pomagając Thunder wygrać trzy z tych czterech spotkań, co jest bardzo istotne w kontekście ich walki o fazę play-off.
***