To będzie bardzo trudne lato dla jednej z gwiazd rotacji Philadelphii 76ers. Na ten moment nie ma żadnej pewności, że Ben Simmons kolejne rozgrywki rozpocznie w koszulce swojego dotychczasowego zespołu. Kilka ekip dzwoniło i pytało, m.in. Indiana Pacers.
Według ostatnich doniesień, Philadelphia 76ers odrzuciła ofertę Indiany Pacers, która była gotowa przehandlować Malcolma Brogdona w zamian za Bena Simmonsa. Zespół z Miasta Braterskiej Miłości propozycję na razie odrzucił, ale niewykluczone, że strony prędzej czy później wrócą do rozmów. To typowa praktyka w sytuacjach, w których dostępna jest gwiazda. Na początek przedstawiasz skromną ofertę sprawdzając, jak bardzo druga strona jest zdesperowana.
Jednak w Sixers za wszystkie decyzje odpowiada Daryl Morey, który zjadł zęby na handlowaniu gwiazdami. Doskonale wie, jak tą sytuację rozegrać, by przy ewentualnym transferze Simmonsa ugrać dla Szóstek jak najwięcej. Doc Rivers mówił jakiś czas temu, iż chciałby pozostawić Australijczyka w rotacji, ale w Philly na pewno nie zamkną się na propozycje, zwłaszcza gdy te będą interesujące i pomogą rozwiązać zespołowi kilka problemów.
Malcolm Brogdon to jeden z najbardziej inteligentnych graczy w lidze. Jest sojusznikiem każdego trenera, bowiem potrafi grać w każdym systemie i ma bardzo dobrze rozwinięte umiejętności po obu stronach parkietu. Ale czy może dać więcej niż Simmons? Jeśli informację o propozycji ze strony Pacers są prawdą, wysyła to też niepokojący sygnał do samego Brogdona. Ten bowiem nie może być pewny, że pozostanie częścią składu Pacers na kolejne rozgrywki.
W 56 meczach sezonu regularnego 2020/21 Brogdon notował na swoje konto średnio 21,2 punktu, 5,9 asysty i 5,3 zbiórki trafiając 45,3 FG% oraz 38,8 3PT%. 28-letni gracz wkracza w najlepszy okres swojej kariery. Rzekomo Pacers chcieli dorzucić do Brogdona wybór w pierwszej rundzie draftu. To już konkret, nad którym Morey może się jeszcze zastanowić. Niewykluczone, że w kolejnych dniach GM Sixers otrzyma takich znacznie więcej.
Wcześniej pisaliśmy o tym, że Simmonsem zainteresowani są Warriors. Zastanawiamy się też, czy winy za słabe play-offy Bena nie powinien wziąć na siebie Doc Rivers.