Zgodnie z zapowiedziami – NBA utworzyła w Indiach swoją akademię dla młodych talentów. Projekt zakłada utworzenie kilku takich ośrodków z centralą w Australii, gdzie znajdą się najlepsi z najlepszych. Akademia ma zarówno wyłaniać nowe koszykarskie talenty, jak i ludzi, którzy w przyszłości mogą stanowić część działu sprzedaży, marketingu albo zarządu drużyny.
Nowy ośrodek powstał w Delhi i skupi się na szkoleniu i kształceniu talentu wyszukiwanego przez skautów tylko i wyłącznie na terenie Indii. Uczniowie akademii będą pracowali z osobami bezpośrednio powiązanymi z NBA. To dla amerykańskiej koszykówki sposób na rozszerzenie popularności gry i odpowiednie zadbanie o to, by talent rozwijał się pod okiem specjalistów. Szkoła będzie dostępna zarówno dla chłopców, jak i dziewczyn. Będzie obejmowała wychowanie zarówno pod kątem koszykówki, jak i pod kątem konkretnego wykształcenia, które będzie drogą alternatywną, gdyby czynne uprawianie sportu okazało się dla niektórych drogą zamkniętą.
W Indiach mieszka około 1,3 miliarda ludzi. Według NBA – kraj ma potencjał na to, by być kolejnymi Chinami, które w ostatnich latach mocno rozwinęły swoje koszykarskie struktury. – Jest tu wiele potencjalnych zawodników, którzy mają szansę na poważną karierę – mówił zastępca komisarza Mark Tatum. – Damy im szansę, by zaprezentować się przed wysokiej klasy specjalistami. To dla nich szansa, by wykorzystać pełnię swoich możliwości – dodaje.
NBA zdaje sobie sprawę z faktu, że to krykiet jest sportem numer jeden w Indiach. Koszykówka ciągle zdobywa swoją popularność i NBA postanowiła jej wyraźnie pomóc tworząc ośrodek, który będzie swego rodzaju ostoją amerykańskiego basketu. – W zasadzie nie uczono tutaj koszykówki na poziomie młodzieżowym – kontynuuje. Dopiero w 2015 pierwszy zawodnik z Indii – Sim Bhullar zadebiutował w NBA. – Teraz inwestujemy w to, by dzieciaki w końcu dostały odpowiednią szansę – mówi dalej Mark Tatum, który będzie z bliska koordynował działania akademii.
Niestety NBA nie przewidziała stworzenia podobnego ośrodka w Europie. Wyszła z założenia, że kraje Starego Kontynentu radzą sobie nieźle z rozwojem przyszłych gwiazd, dlatego na ten moment Silver i spółka skupili się na regionach, które znacznie bardziej potrzebowały interwencji. Wcześniej zostały utworzone akademie w Chinach i Afryce. Na otwarcie czeka jeszcze Australia. To zdecydowanie jeden z największych projektów NBA. Studenci akademii każdego roku będą mieli okazję uczestniczyć w międzynarodowych turniejach organizowanych m.in. pomiędzy zespołami różnych akademii. Najlepsi z nich automatycznie znajdą się na celowniku ekip z NBA i G-League (D-League).
fot. Keith Allison, Creative Commons
http://probasket.pl/nba-flippin-the-switch-lebron-bierze-sprawy-w-swoje-rece/
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET