Kurz zdążył opaść po chwilowym zaostrzeniu się relacji na linii Shaquille O’Neal – JaVale McGee. Były środkowy i kilkukrotny mistrz ligi przyznał, że matka poprosiła go o zakończenie tej farsy, dlatego nie powie ani słowa więcej na temat środkowego Golden State Warriors. Mimo to O’Neal postanowił skomentować zachowanie współczesnych gwiazd NBA.
Wszystko rzecz jasna zaczęło się od Shaqtin’ a Fool i bardzo częstych nominacji JaVale McGee. Zawodnik przez swoją niefrasobliwość doprowadza do sytuacji, w których ciężko traktować go poważnie. Shaquille O’Neal wykorzystał to i zrobił wokół McGee historię zawodnika ślamazarnego. Jednak pewnego dnia miarka się przebrała. Panowie wdali się w potyczkę słowną w mediach społecznościowych. Za McGee stanęli jego koledzy, m.in. Kevin Durant. Jeden z liderów GSW określił zachowanie Shaqa jako dziecinadę. – Nie potrafił rzucać osobistych, spudłował mnóstwo dunków i nie posiadał zbyt wiele umiejętności – tak scharakteryzował Shaqa były MVP.
– Nie może tak do mnie mówić. Wydaje mu się, że może, bo staje w obronie swojego kolegi. Owszem – jest świetnym zawodnikiem, ale nie dołączył jeszcze do klubu [mistrzów]. Stoi za tą samą linią co Stockton, Malone czy Barkley. Dlatego właśnie zatweetowałem, by się nie wtrącał – mówił Shaq w pierwszych komentarzach po przeczytaniu wypowiedzi KD. Jakichś czas później ekspert TNT postanowił obrać szerszą drogę i wycelował działa w całe pokolenie gwiazd, które przyszły po nim. Był równie bezlitosny, co w przypadku JaVale’a McGee.
– Powiedzmy tak – liga stała się miękka, a ci goście są bardzo wrażliwi – twierdzi 4-krotny zdobywca trofeum Larry’ego O’Briena. – Też byłem wrażliwy, ale nigdy nie komentowałem gry starszego pokolenia w ten sposób. Kareem Abdul-Jabbar czy Wilt Chamberlain nigdy mi nie doradzali. Czy płakałem z tego powodu? Nie. Ktoś kiedyś powiedział Kareemowi, że notuję podobnie liczby do niego, odparł – on nie wygrał jeszcze mistrzostwa. Mogłem mu odpowiedzieć, ale tego nie zrobiłem. Spiąłem się i postanowiłem wszystkim udowodnić na co mnie stać. Teraz gdy coś powiesz na czyjś temat, to on zaczyna płakać i narzekać.
Zdanie O’Neala podziela wielu kolegów, z którymi walczył na ligowych parkietach w latach 90. i potem w pierwszej dekadzie XXI wieku. Z drugiej jednak strony, O’Neal tak często atakuje nowe generacje graczy, że czasami po prostu staje się to męczące. Powtarza to samo, tak jakby próbował rzucić im wyzwanie. Koszykówka przeszła transformację polegającą m.in. na tym, że siłę zastąpiła technika, szybkość i altetyzm. Teraz widowisko napędzają efektowne wsady i konkursy strzeleckie, kiedyś energia meczu tkwiła w pojedynkach podkoszowych.
Aczkolwiek Shaq mówi przede wszystkim o stronie mentalnej współczesnych gwiazd. Pokolenia graczy, które przyszły po nim nie pasują do standardów, jakie panowały za czasów jego dominacji. Sytuacja z JaValem McGee okazała się więc pretekstem, by wyprowadzić cios w kierunku współczesnej NBA. Zgadzacie się z krytyką Shaqa?
fot. Keith Allison, Creative Commons
Wyniki NBA: Harden z triple-double i wygraną nad Cavs, 39 punktów Lillarda
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET