To najgorszy okres dla NBA. Skończyło się kontraktowanie graczy, na frontach Carmelo Anthony’ego i Kyriego Irvinga niewiele słychać, a do początku obozu przygotowawczego pozostał miesiąc. Co więc robić? Shaquille O’Neal – choć na emeryturze – postanowił dołączyć do swojego koszykarskiego warsztatu jeszcze jedną umiejętność.


Mianowicie rzut z dystansu. Od jakiegoś czasu Shaquille O’Neal szlifuje swój rzut za trzy, ale na siedząco i z jednej ręki. Najwyraźniej stał się tak dobry, że teraz proponuje swoim kibicom zupełnie nową ksywkę – STEPH HARDEN. Podczas swojej kariery nazywano go na wiele różnych sposobów – Diesel, The Big Aristotle, Superman, The Big Shamrock, The Big Shaqtus. 45-latek nie ma dość i pozostaje jedną z najbardziej charyzmatycznych postaci ligi.

Listen here the call me STEPH HARDEN

Post udostępniony przez DR. SHAQUILLE O’NEAL Ed.D. (@shaq)

fot. Keith Allison, Creative Commons

Markowe okulary – zniżka dla Czytelników PROBASKET


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    3 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments