Gdy fani amerykańskiej koszykówki z zapartym tchem czekali na wymiany w ostatnich godzinach okienka transferowego, pomiędzy insiderami NBA toczyła się zacięta rywalizacja o to, który z nich zaraportuje je jako pierwszy. Adrian Wojnarowski i Shams Charania przed trade deadline stoczyli po raz kolejny prawdziwy zakulisowy bój. Kto z nich okazał się skuteczniejszy?
Wspólna historia Shamsa i Woja rozpoczęła się prawie dekadę temu. Uczęszczającego jeszcze do koledżu młodego Charanię pod swoje skrzydła wziął znany i ceniony w środowisku Wojnarowski. Wkrótce panowie rozpoczęli współpracę wewnątrz Yahoo Sports, gdzie dziennikarz polskiego pochodzenia pełnił rolę mentora świetnie prosperującego młodego insidera. Pod koniec 2017 roku Woj skuszony ofertą konkurencji przeniósł się do ESPN, a kilka miesięcy później z Yahoo pożegnał się również 24-letni wówczas Shams. Wtedy właśnie rozpoczęła się przyjacielska rywalizacja, która trwa do dzisiaj.
Śmiało można uznać, że tegoroczny trade deadline padł łupem Shamsa. Jak podaje Stats Muse, Charania zaraportował jako pierwszy aż 11 wymian, przy 8 swojego byłego mentora. Ponadto zakochani w liczbach amerykańscy dziennikarze podają, że poinformował on o wymianie z udziałem Jamesa Hardena o przeszło 30 sekund wcześniej niż Wojnarowski. Trudno mówić w tym kontekście o detronizacji starego mistrz, jednak mocno wyolbrzymiając sprawę, może zwiastować to nową erę dla koszykarskiej informacji w Ameryce.
Jednak prawdziwego bohatera tegorocznego trade deadline należy szukać gdzie indziej. Za takowego uznać można z pewnością Briana Windhorsta, który jako jedyny utrzymywał, że rozmowy pomiędzy Nets, a Sixers wchodzą w decydującą fazę i wymiana może nastąpić w każdej chwili. Jego redakcyjny kolega – Adrian Wojnarowski aż do ostatniej godziny przed transferem utrzymywał, że strony od dłuższego czasu zaniechały konkretnych rozmów.