Sam fakt, że NBA publikuje zapis wszystkich decyzji sędziowskich z ostatnich dwóch minut zaciętych spotkań jest czymś dobrym. Nie zmienia to jednak faktu, że wynik bywa wypaczony. Tak stało się w przypadku bardzo emocjonującego meczu Knicks – Sixers.
Końcówka drugiego meczu pomiędzy New York Knicks a Philadelphia 76ers przejdzie do historii. Będzie wspominana z jednej strony jako jedna z najbardziej ekscytujących, ale z drugiej pozostanie przy niej bardzo jasny sygnał, że nie było tam dobrego sędziowania. Liga sama się do tego przyznała w oficjalnym zapisie z ostatnich dwóch minut spotkania. Oto jego treść w punktach, które zostały źle odgwizdane lub gdzie brakowało gwizdka:
- 34,7 sekundy do końca – Donte DiVincenzo przejmuje piłkę po niecelnym rzucie i jest w tym momencie faulowany przez Joela Embiida, ale gwizdek sędziów milczy. Knicks na tym korzystają, bo trójkę po asyście DiVincenzo trafia Jalen Brunson.
- 27,2 sekundy do końca – 76ers wprowadzają piłkę z autu, Tyrese Maxey próbuje urwać się obrońcom, ale Jalen Brunson łapie go za koszulkę. Powinien być odgwizdany faul, a jako że piłka nie jest wprowadzona do gry, to prawdopodobnie byłby rzut wolny i piłka z autu dla gości.
- W tym czasie o przerwę na żądanie prosi Nick Nurse, ale sędziowie tego nie widzą i nie przyznają czasu Sixers, choć zgodnie z raportem powinni im go przyznać. Trener gości na poniższym wideo sam przyznaje, że prosił o czas, ale sędzia spojrzał na niego i go zignorował.
- Gdy Tyrese Maxey otrzymuje piłkę dochodzi do kontaktu ze strony Josha Harta, który powoduje utratę równowagi i upadek na boisko. To powinien być faul.
- Potem sam przechwyt Harta jest już bez faulu i tutaj sędziowie dobrze zrobili, ale co z tego skoro poprzednie cztery decyzje w przeciągu kilkudziesięciu sekund były błędne.
A tutaj cała sekwencja zdarzeń w normalnym czasie:
Cała sytuacja była bardzo szeroko komentowana nie tylko przez media w USA, ale też przez zawodników. LeBron James skrytykował pracę sędziów zarówno w swoim meczu przeciwko Nuggets gdy zmienili decyzję i nie przyznali rzutu wolnego D’Angelo Russellowi mimo że ten został uderzony w twarz. LBJ odniósł się też do tego co wydarzyło się w Nowym Jorku krytykując sędziów.
Nawet znany z uwielbienia dla Knicks dziennikarz Steven A. Smith przyznał, że Sixers zostali okradzeni. Sam siedział w pierwszym rzędzie obok ławki gości i widział wszystko na własne oczy:
Wynik meczu nie zostanie zmieniony. 76ers muszą teraz wygrywać na własnym parkiecie i odrabiać straty. Władze klubu wniosły nawet skargę do ligi w związku ze złym sędziowaniem w dwóch pierwszych meczach. Jak znamy realia nic to nie da, wynik poszedł w świat. Tym bardziej że już w lutym sami Knicks składali podobny protest po tym jak decydująca akcja w meczu z Houston Rockets została źle zagwizdana, a potem raport przyznał że sędziowie byli w błędzie. Tamta skarga została odrzucona, bo „błąd sędziego nie daje powodów do zmiany wyniku”.