Tego się nie spodziewaliśmy. Scott Skiles poinformował Orlando Magic, że odchodzi ze stanowiska pierwszego szkoleniowca zespołu. To zaskakujące informacje, bowiem nastroje po pierwszym sezonie trenera z drużyną były bardzo optymistyczne.
Scott Skiles pracę z Orlando Magic rozpoczął rok temu. Trener przejął młodą drużynę i ustalił, że w pierwszej kolejności będzie się ona rozwijać po bronionej stronie parkietu. Podopieczni szkoleniowca raz grali lepiej, raz gorzej, ale ogólnie rzecz biorąc pracę Skilesa odbierano bardzo pozytywnie. Można więc przypuszczać, że jego decyzja wiąże się z kwestią, o której nie mamy pojęcia.
Magic zakończyli rozgrywki z bilansem 35-47. Skiles miał skupiać się na rozwijaniu rotacji z generalnym menadżerem – Robem Henniganem oraz na przygotowaniach do zbliżającego draftu. Absolutnie nic nie zapowiadało takiego obrotu wydarzeń. Orlando Magic natychmiast rozpoczęli poszukiwania nowego trenera. Na liście drużyny mogą znaleźć się m.in. Frank Vogel, Randy Wittman czy David Blatt.
Tutaj bardzo wymowny tweet zawodnika Magic – Evana Fourniera. Zawodnicy niczego nie przewidywali.
WHAT THE FUCK
— Evan Fournier (@EvanFourmizz) May 12, 2016
Trener postanowił wypowiedzieć się w tej sprawie. – Doszedłem do wniosku, że nie jestem odpowiednim trenerem dla tej drużyny. Taka decyzja może zrodzić wiele spekulacji, jednak cała prawda tkwi w pierwszym zdaniu – mówi. Rzekomo Skiles od kilku miesięcy był niezadowolony z tego, co dzieje się w organizacji. – Z góry przepraszam za wszelkie kłopoty, które sprawiłem tą decyzją. Magic są świetną organizacją, która zatrudnia świetnych ludzi. Dziękuje rodzinie DeVos za całe wsparcie, jakie mi okazali – skończył.
Warto dodać, że Scott Skiles pochodzi z Indiany… Czyżby powalczył o wolną posadę Pacers? Przekonamy się wkrótce.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET