Detroit Pistons przegrali 27 meczów z rzędu i legitymują się obecnie bilansem 2-28, przez co są najsłabszą drużyną w całej lidze. Organizacja ma jednak plan, który w przyszłości ma pozwolić poprawić im wyniki.
Detroit Pistons po zakończeniu obecnego sezonu będą mieli wolne środki, dzięki którym mogą podpisać umowy z kluczowymi wolnymi agentami. Najsłabszy obecnie zespół w całej NBA określił już kogo, chciałby pozyskać, aby w końcu wykonać krok do przodu i powalczyć o play-off. Według informacji, do których dotarł Shams Charania z The Athletic, plany Tłoków są naprawdę ambitne.
– Dowiedziałem się, że Pistons zwrócili uwagę na kilka nazwisk, są to Pascal Siakam, OG Anunoby, Tobias Harris oraz Miles Bridges – przekazał Charania.
W 2024 roku wszyscy czterej gracze będą niezastrzeżonymi wolnymi agentami, dzięki czemu będą mogli podpisać umowę z dowolnym zespołem, który spełni ich oczekiwania finansowe. Większość z tych zawodników będzie chciała trafić do organizacji, która zapewni im możliwość walki o najwyższe cele, ale być może któryś da się przekonać dużymi pieniędzmi oraz zapewnieniami o ciekawym projekcie. Obecnie Detroit Pistons nie wyglądają jak drużyna NBA, ale po kilku ewentualnych roszadach zespół mógłby pójść w końcu do przodu.
Pascal Siakam i OG Anunoby to gracze występujący obecnie w Toronto Raptors. Zespół z Kanady zawodzi w obecnym sezonie i być może poświęcą któregoś z graczy już w lutym w ostatnich dniach trade deadline.
Tobias Harris występował już w Detroit, w ciągu niepełnych trzech sezonów rozegrał dla Pistons 157 meczów, w których notował średnio 16,8 punktu, 5,3 zbiórki oraz 1,9 asysty. W przyszłym roku silny skrzydłowy skończy 32 lata i może to być jego ostatni duży kontrakt, dlatego mógłby zdecydować się na taki ruch.
Miles Bridges jest z kolei postacią, która w ostatnich sezonach miał spore problemy z prawem, przez co opuścił bardzo dużo spotkań. Śmiało można się zastanawiać, czy akurat gracz o takiej reputacji może pomóc w odbudowie Detroit Pistons? Tłoki są także chętni na potencjalne wymiany jeszcze w tym sezonie, a niedostępni w ich szeregach są jedynie Cade Cunningham oraz Jalen Duren.
Wspieraj PROBASKET
