Russell Westbrook liczy, że w kolejnym sezonie pokaże wszystkim, że nie zasłużył na tak dużą falę krytyki i będzie jednym z najważniejszych zawodników Los Angeles Clippers, w których ma zaczynać mecze w pierwszej piątce. To Westbrook ma być głównym rozgrywającym, odciążając z tych obowiązków Kawhia Leonarda i Paula George’a. Westbrook wierzy także, że jest w stanie wrócić do dawnej formy i osiągać średnie na poziomie triple-double.
W przeszłości Russell Westbrook był wybierany najbardziej wartościowym zawodnikiem sezonu regularnego, osiągając wówczas średnie na poziomie triple-double. Podobny wyczyn statystyczny powtarzał łącznie w czterech sezonach. Jednak od momentu, gdy przed sezonem 2021/2022 trafił do Los Angeles Lakers, nie był w stanie grać na poziomie, do którego przyzwyczaił kibiców. W pewnym momencie stał się nawet pośmiewiskiem NBA, fani byli dla niego bezlitośni.
Wiele wskazuje na to, że Westbrook odnalazł dom w Los Angeles Clippers po tym, jak Lakers zdecydowali się oddać go w lutym do Utah Jazz. W Salt Lake City postanowili go natychmiast zwolnić. Teraz Russ liczy na sezon, w którym udowodni wszystkim, że wciąż potrafi grać na najwyższym poziomie. W kolejnych miesiącach powinien pełnić funkcję podstawowego rozgrywającego kalifornijskiej drużyny, który odciąży od kozłowania Kawhia Leonarda i Paula George’a.
Westbrook wierzy, że wraz z Clippers ma realne szanse na wygranie tytułu. Sam także liczy na dobry sezon. — To zależy tylko ode mnie. Powrót dawnego mnie oznaczałby osiąganie średnich na poziomie 21 punktów, 11 asyst i 12 zbiórek. Niewiele osób było tego w stanie dokonać. Ja zrobiłem to cztery razy — powiedział Westbrook w rozmowie z dziennikarzami.
Pewność siebie może znacząco pomóc Westbrookowi, o ile reszta parametrów koszykarskich będzie na swoim miejscu. W przeciwnym wypadku może okazać się dla Clippers problemem. Nawet jeśli Westbrook będzie notował średnie na poziomie triple-double, może nie być to dobry sygnał dla LAC. Należy pamiętać, że nie jest to już ten sam zawodnik, co pięć czy nawet trzy lata temu.
***