Russell Westbrook jest blisko podpisania kontraktu z Sacramento Kings. Najpierw jednak kalifornijska drużyna chce dokonać transferu, który rozwiążę kłopot bogactwa na pozycjach obwodowych. A to może oznaczać, że ktoś przejmie bardzo ciekawego gracza.
Nadal bez umowy na nowy sezon pozostaje Russell Westbrook. 36-letni rozgrywający ma za sobą udany sezon w koszulce Denver Nuggets. Były MVP wystąpił w 75 meczach i notował średnio 13,3 punktu oraz 6,1 asysty w każdym spotkaniu dla Nuggets. Udowodnił, że nadal ma sporo paliwa w baku. W czerwcu odrzucił opcję zawodnika w kontrakcie i został wolnym graczem. Teraz wydaje się, że jest na dobrej drodze, by wrócić do Kalifornii i związać się z Sacramento Kings.
Najpierw Królowie chcą jednak dokonać transferu z udziałem Malika Monka lub Devina Cartera, o czym informuje Matt George – dziennikarz lokalnych mediów:
To o tyle ciekawe, że Kings rozważają wymianę 27-letniego Monka, który w ubiegłym sezonie był jednym z pewniejszych punktów drużyny lub 23-letniego Cartera, którego w 2024 roku wybrali z wysokim 13. numerem draftu. Czy pozyskanie Russella Westbrooka jest tego warte? Najwidoczniej w Sacramento uznali, że ściągnięcie weterana im się opłaci. W związku z tym Kings szukają transferu, który da im więcej możliwości kadrowych oraz finansowych.
Monk w ubiegłym sezonie notował najlepsze w karierze 17,2 punktu oraz 5,6 asysty na mecz w 65 spotkaniach dla Kings (45 razy w pierwszej piątce). Carter natomiast stracił większą część swoich debiutanckich rozgrywek przez problemy zdrowotne. Zaliczył ostatecznie 36 występów, w których notował średnio 3,8 punktu w 11 minut gry. Syn Anthony’ego Cartera nie pokazał więc jeszcze pełni swojego potencjału, ale Kings są gotowi się z nim rozstać.