Wszystko wskazuje na to, że już dziś w nocy swój debiut w tym sezonie zaliczy Rudy Gay. Doświadczony skrzydłowy opuścił początek rozgrywek ze względu na rehabilitację kontuzjowanej pięty.
Po czterech latach spędzonych w San Antonio Spurs Rudy Gay przeniósł się tego lata do Utah Jazz. Doświadczony skrzydłowy związał się z Jazzmanami trzyletnią umową (trzeci rok z opcją zawodnika), ale nie zdołał jak dotąd zadebiutować w nowym zespole. Wszystko przez ciągnącą się rehabilitację pięty, która wykluczyła go z pierwszych czterech tygodni rozgrywek.
Zgodnie z doniesieniami zza oceanu 35-latek w końcu powróci na parkiety NBA. Utah Jazz poinformowali za pośrednictwem social mediów, że zawodnik został dopuszczony do gry przez sztab medyczny i może zadebiutować w dzisiejszym starciu z Toronto Raptors.
Na najlepszą wersję Gaya będziemy prawdopodobnie musieli trochę zaczekać. Jak już wspominaliśmy skrzydłowy ma za sobą kontuzję, a dodatkowo będzie musiał odnaleźć się w nowym systemie gry. Zespół ma nadzieję, że 35-latek będzie w stanie samodzielnie kreować akcje w ofensywie i brać na siebie odpowiedzialność za silniejszych przeciwników w obronie.
Nawet jeśli Quin Snyder nie zdecyduje się skorzystać dziś z usług Rudy’ego, to z pewnością znajdzie się w składzie na kolejny mecz z Sacramento Kings.
W poprzednim sezonie Gay tylko raz pojawił się w wyjściowej piątce Spurs. Na przełomie całych rozgrywek 35-latek wystąpił w 63 spotkaniach, w których notował średnio 11,4 punktu, 4,8 zbiórki i 1,4 asysty na mecz, trafiając 42% rzutów z gry (drugi najniższy wynik w karierze) i 38,1% prób za trzy.