Jrue Holiday może być łakomym kąskiem w nadchodzącej przerwie letniej. Według doniesień amerykańskich dziennikarzy rozgrywający Boston Celtics znalazł się na radarze kilku klubów, w tym Dallas Mavericks i Los Angeles Clippers. Odpadnięcie w drugiej rundzie play-offów i poważna kontuzja Jaysona Tatum może sprawić, że wciąż aktualni mistrzowie NBA latem poszukają poważnych zmian w składzie. Chętnych do handlowania nie powinno zabraknąć.
Boston Celtics dość niespodziewanie odpadli w drugiej rundzie play-offów z New York Knicks. Po przedwczesnym zakończeniu sezonu władze Celtics muszą odpowiedzieć sobie na kilka ważnych pytań przed nadchodzącym sezonem, także biorąc pod uwagę kontuzję ścięgna Achillesa Jaysona Tatuma, która wyeliminuje go z gry na długie miesiące. Latem wymieniony może zostać Jrue Holiday, który ma już 34 lata i najlepsze lata ma już za sobą.
Mimo upływu lat Holiday wciąż jest ważnym graczem Celtics, a jego sprowadzeniem do siebie jest kilka drużyn. Dziennikarz Marc Stein poinformował, że Dallas Mavericks mogą być zainteresowani sprowadzeniem rozgrywającego. – Źródła mówią, że Dallas przynajmniej spróbują sprawdzić, czy jest w ogóle możliwość pozyskania Holidaya – przekazał Stein, zwracając uwagę, że kontrakt Holidaya jest ważny jeszcze trzy lata, za które zawodnik otrzyma 104 mln dol.
W obliczu kontuzji Kyriego Irvinga Mavericks mogą poszukać weterana, który zapewni im solidną grę na rozegraniu. Brrtt Siegel z ClutchPoints podał z kolei, że zainteresowani Holidayem będą także Sacramento Kings. Reporter Celtics Brian Robb dodaje, że rozgrywający może trafić do Los Angeles Clippers. Na ten moment są to jednak tylko spekulacje i nie jest pewne, czy Celtics w ogóle będą chcieli oddać swojego gracza.
W ostatnim sezonie regularnym Holiday zagrał w 62 spotkaniach, w których osiągał średnio 11,1 punktu, 4,3 zbiórki, 3,9 asysty i 1,1 przechwytu na mecz. Trafiał przy tym 44,3 proc. rzutów z gry i 35,3 proc. prób zza łuku.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!