Kariera Roberta Williamsa wypełniona jest licznymi kontuzjami, przez co 27-latek opuścił znaczną część meczów. Kartoteka obecnego gracza Portland Trail Blazers zawiera masę problemów zdrowotnych, mimo to Robert Willimas nadal jest rozchwytywanym graczem na rynku transferowym.
Zdaniem Bretta Siegela z Clutch Points, trzy zespoły wykazały zainteresowanie byłym graczem Boston Celtics. –Oczekuje się, że spośród centrów dużym zainteresowanie na rynku będzie wzbudzał Robert Williams. Los Angeles Lakers, New Orleans Pelicans i Sacramento Kings chcieliby mieć go w swoich szeregach – pisze Siegel.
Robert Williams w barwach Portland Trail Blazers rozegrał 6 meczów w bieżących rozgrywkach, notując średnio 10,2 punktu, 6,5 zbiórki, 1,5 asysty, 1,2 przechwytu i 1,7 bloku. To drugi sezon Time Lorda w Oregonie. W pierwszym wystąpił w zaledwie 6 spotkaniach. Absencja spowodowana była kontuzją kolana.
Jak do tej pory w żadnym swoim sezonie w NBA, odkąd trafił do Bostonu w drafcie w 2018 roku, nie przekroczył granicy 61 rozegranych spotkań. Jego problemy zdrowotne były zresztą tzw. czerwoną flagą przy jego nazwisku właśnie przy okazji tamtego naboru. To m.in. z tego powodu został wybrany przez Celtics dopiero pod koniec pierwszej rundy. Łącznie od 2018 roku wystąpił w 221 spotkaniach, a stracił łącznie aż 181 meczów.
Podkoszowy w barwach Celtics zdążył pokazać swój duży potencjał, przede wszystkim jako świetny obrońca, który specjalizuje się w blokach. Williams potrafi do tego znakomicie wykańczać akcje z podania lobem. Za sezon 2017/18 został nagrodzony wyborem do drugiej piątki najlepszych obrońców. Takie zespoły jak Lakers, Pelicans czy Kings poszukują gracza, który po obu parkietach byłby ważnym ogniwem w polu trzech sekund. Williams byłby istotnym wsparciem dla każdej z tych ekip.