Anthony Edwards coraz odważniej zmierza po nowego tytuł króla wsadów NBA. Obrońca Minnesota Timberwoles po raz kolejny rozgrzał publiczność efektownym dunkiem!
Tym razem 20-letni Anthony Edwards zaszalał w meczu z Brooklyn Nets. Wilki przegrały co prawda tamto spotkanie po zaciętej rywalizacji do ostatnich minut, ale obrońca Minnesota Timberwolves po raz kolejny miał swoje pięć minut. W drugiej kwarcie pojedynku zawodnik Wolves odważnie zaatakował kosz rywala, wykańczając akcję w niesamowitym stylu!
W ostatnich tygodniach Edwards przyzwyczaił nas do niezwykle efektownym wsadów. W meczu z Miami Heat 20-latek zapakował ponad Gabem Vincentem, ale sędziowie dopatrzyli się tam faulu w ofensywie. Szkoda, bo to mogła być najlepsza „paka” całego sezonu 2021/22!
Kilka dni później Edwards ponownie zaskoczył. Tym razem ofiarą padli Philadelphia 76ers. Po przechwycie piłki 20-latek pognał sam na sam z koszem rywala i powiększył prowadzenie Timberwolves do 9 punktów, pakując tzw. windmilla.
Choć same efektowne wsady nie przekładają się na wyniki Timberwolves, to Anthony Edwards ma bez wątpienia ogromny wpływ na grę ekipy z Minneapolis. Po 23 spotkaniach podopieczni Chrisa Fincha plasują się na 9. miejscu w tabeli konferencji zachodniej z bilansem 11-12. W dodatku do 4. w tabeli Memphis Grizzlies tracą jedynie dwa zwycięstwa.
Anthony Edwards notuje z kolei 22 punkty, 6,3 zbiórki, 3,6 asysty oraz 1,6 przechwytu na mecz, trafiając 42,8 swoich rzutów z gry, w tym 34,2% zza łuku. Jak dotąd w każdej z tych kategorii 20-latek zaliczył wyraźny progres względem sezonu 2020/21.