Sergio Llull w meczu Realu Madryt z Oklahomą City Thunder udowodnił, że ma talent na miarę NBA. Zrobił to nie po raz pierwszy, jednak dotąd zawodnikowi nie było po drodze z najlepszą ligą świata. Za rok postarają się to zmienić Houston Rockets, którzy według ostatnich doniesień chcą sprowadzić Llulla do siebie.
Jak dotąd lider Realu Madryt nie był szczególnie zainteresowany przenosinami do NBA. W Hiszpanii jest jednym z najlepszych graczy i cieszy się ogromnym zaufaniem trenera – Pablo Laso. Dlaczego miałby zamieniać komfort na coś, czego de facto nigdy nie poznał? Jednak podjęcie takiej decyzji nigdy nie jest zero-jedynkowe – tak lub nie. Uznani koszykarze z Europy chcą mieć pewność, że gdy wybiorą NBA, to znajdą się w sprzyjających im okolicznościach. Czy Houston Rockets są w stanie stworzyć takie Sergio Lllullowi?
Generalny menadżer drużyny z Houston – Daryl Morey ma naciskać na Hiszpana, by ten jednak zdecydował się spróbować swoich sił w zespole Jamesa Hardena. Niewykluczone, że Llull występowałby jako wyjściowa opcja na pozycję numer 2 lub numer 1. Warto przypomnieć, że zespół z Teksasu wybrał Llulla w drafcie 2009 z 34 numerem. Od tamtego czasu kontroluje ewentualną przyszłość reprezentanta Hiszpanii w NBA. Llull cały ten czas spędził z Madrytem i na razie nic nie wskazuje na to, by miał giganta ACB opuszczać.
Rok temu 29-latek podpisał z Realem przedłużenie kontraktu, dzięki któremu może zostać z zespołem aż do 2021 roku. W sezonie 2015/2016 hiszpańskiej ligi, Sergio notował na swoje konto średnio 12,1 punktu i 4,9 asysty i 12,8 punktu oraz 4,6 asysty w 24 meczach Euroligi. NBA przypomniał o sobie w ostatnim meczu z Oklahomą City Thunder, gdy trafił kilka buzzer-beaterów, w tym jeden na dogrywkę. Jeśli Rockets będą naciskać, mogą przekonać go dolarami, bo Llulla nie obowiązuje już tzw. płaca dla pierwszoroczniaka.
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET