To złe wieści dla Jamesa Hardena, który będzie musiał robić jeszcze więcej. Do absencji Chrisa Paula i Erica Gordona, dochodzi przerwa Clinta Capeli, który doznał kontuzji kciuka i nie będzie w stanie pomóc swojej drużynie przez kilka najbliższych tygodni.
Lekarze znaleźli u wysokiego Houston Rockets uszkodzone więzadło w prawym kciuku. Clint Capela potrzebuje zabiegu i jego przerwa potrwa około 4/6 tygodni. To oznacza, że wysoki może wrócić dopiero w okolicach początku marca, ale wszystko zależy od tego, jak szybko kciuk będzie się goił. Według informacji Adriana Wojnarowskiego, Rockets przewidują, że zagra już po Weekendzie Gwiazd.
To kolejny cios w rotację trenera Mike’a D’Antoniego. Od jakiegoś czasu zespół musi sobie radzić bez Chrisa Paula, który leczy kontuzjowane ścięgno podkolanowe. Problemy ma także Eric Gordon, choć powinien wrócić szybciej niż CP3. Tak czy inaczej ekipa z Teksasu utknęła w bardzo niebezpiecznym miejscu, bo niemal całą ofensywną produktywność musi wziąć na siebie James Harden. A co z oszczędzaniem jego sił na play-offy?
Zawodnik twierdzi, że tego nie potrzebuje, ale D’Antoni nie powinien w tak beztroski sposób korzystać z wszystkich dobrodziejstw swojego lidera. Capela był drugim najlepszym graczem Rockets w tym sezonie. W 42 meczach notował na swoje konto średnio 17,6 punktu, 12,6 zbiórki i 1,8 bloku trafiając 63,1 FG%. Wiele ekip miało problem z zatrzymaniem jego dwójkowej gry z Hardenem.
Wysoki nabawił się urazu w przegranym przez Rox meczu z Orlando Magic, gdy próbował skończyć akcję wsadem po alley-oopie. Latem ubiegłego roku ekipa z Houston podpisała młodego wysokiego na 5 lat za 80 milionów dolarów, co jest wyjątkowo niską kwotą jak za gracza o potencjale All-Star. Tymczasowo jego miejsce w rotacji zajmie 36-letni Nene Hilario, który sam walczy o to, by utrzymać swoje ciało w jednym kawałku.
Wyniki NBA: Harden nie zwalnia. Celtics przegrywają na Brooklynie. Davis dominuje
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET