Trzeci wybór tegorocznego Draftu jest jednym z najbaczniej obserwowanych graczy tegorocznej Summer League. Kibice i cała organizacja Knicks wiążą spore nadzieje z młodym obwodowym, który już w najbliższych rozgrywkach powinien być jednym z liderów zespołu. W pierwszych spotkaniach Ligi Letniej widać było, że Barrett gra nerwowo, jednak ostatnie występy wylewają w serca fanów nieco więcej optymizmu.
Wiadomo powszechnie, że Summer League rządzi się swoimi prawami i absolutnie nie należy jej traktować na równi z regularnymi rozgrywkami NBA. Mimo wszystko od lat jest ona dobrym przetarciem dla młodych graczy, którzy niebawem stawiać będą swoje pierwsze kroki na parkietach najlepszej ligi Świata. Oczywiście w ich trakcie najwięcej uwagi skupia się na zawodnikach, którzy zostali wybrani z najwyższymi numerami w Drafcie. W tegorocznej Lidze Letniej nie zagra już Zion Williamson, nie ma także wybranego z dwójką Ja Moranta, tym samym siłą rzeczy większość uwagi koncentruje się na RJ-u Barrecie.
Jego dwa pierwsze występy mogły delikatnie zaniepokoić fanów – gracz przede wszystkim podejmował sporo złych decyzji rzutowych i nieco siłował grę. W trakcie tych spotkań zdobył łącznie tylko 18 punktów w ciągu, spędzając średnio na parkiecie około 32 minut. Z gry trafił zaledwie 7 z 33 rzutów, w tym 2/13 za 3 punkty. Ponadto stracił łącznie aż 10 piłek. Nawet w Lidze Letniej, w której organizacja gry nie stoi na zbyt wysokim poziomie takie statystyki mogą wzbudzać niepokój. Na szczęście dla nowojorskiej organizacji wygląda na to, że 19-letni Barrett musiał po prostu nieco okrzepnąć i złapać rytm. W trzecim występie było już o wiele lepiej – linijka na poziomie 17 punktów (6/14 z gry, jedna trójka w czterech próbach), 10 zbiórek, 6 asyst i 3 bloków przy tylko jednej stracie daje nieco więcej powodów do optymizmu. Ostatniej nocy w swoim czwartym meczu Ligi Letniej RJ po raz kolejny zaprezentował się z dobrej strony, zdobywając 21 punktów, do których dołożył 10 zbiórek i 3 asysty. Ciągle jednak jego skuteczność wygląda niepokojąco – tym razem trafił 6 z 17 prób.
Zawodnika nadal czeka sporo pracy, jednak nie ma wątpliwości, że talentu i warunków nie brakuje. Barrett ma atletyczną sylwetkę i w treningowym reżimie NBA zapewne jeszcze ją rozwinie. Z pewnością ważna będzie także praca nad rzutem – na pozycji obwodowej w obecnych ligowych realiach wymagana jest większa skuteczność i lepsza selekcja, co dla wielu zawodników w przeszłości stanowiło spore wyzwanie. Wiele jednak wskazuje na to, że na naszych oczach wyrasta powoli ważna postać dla pogrążonych od kilku lat w chaosie New York Knicks.
- Mamy kod na dodatkowe 20% zniżki w oficjalnym sklepie Nike!!!