W ostatnich latach życie Ricky’ego Rubio nie oszczędzało. Koszykarz nie potrafił znaleźć sobie miejsca i to powodowało, że brakowało mu spokoju. Hiszpan wyznał, że w pewnym momencie z jego zdrowiem psychicznym było już naprawdę krucho. Nikt nie wiedział, że w życiu zawodnika dzieją się tak mroczne rzeczy.
Ricky Rubio zawsze był znany przede wszystkim z wyjątkowej wizji gry i umiejętności rozgrywania. Zadebiutował w lidze ACB już w wieku 14 lat w barwach Joventutu Badalona, stając się najmłodszym graczem w historii tej ligi. W 2009 roku został wybrany z 5. numerem draftu NBA przez Minnesota Timberwolves, choć do NBA dołączył dopiero w 2011 roku. W Stanach grał m.in. dla Timberwolves, Utah Jazz, Phoenix Suns i Cleveland Cavaliers.
Z reprezentacją Hiszpanii zdobył m.in. złoto mistrzostw świata w 2019 roku, gdzie został wybrany MVP turnieju. W ostatnich latach zmagał się z kontuzjami oraz problemami zdrowotnymi. Rubio wycofał się z koszykówki w zeszłym roku po krótkim epizodzie w Barcelonie, tuż po powrocie ze Stanów Zjednoczonych. Wciąż nie jest jasne, czy Hiszpan wróci jeszcze na parkiet.
Niedawno Rubio był gościem programu “Lo de Évole”. Choć cały odcinek nie został jeszcze wyemitowany, w sieci opublikowano fragmenty rozmowy, w których koszykarz otwarcie opowiada o swoim zdrowiu psychicznym i najtrudniejszych momentach w życiu. W opublikowanych fragmentach wywiadu Rubio mówi między innymi o tym, że chciał odebrać sobie życie. – Pewnej nocy byłem w hotelowym pokoju i po prostu powiedziałem sobie, że nie chcę dalej żyć. Nie chodziło o moją karierę, tylko o moje życie – wyznał Rubio.
– Były momenty, kiedy wszystko wokół mnie stawało się ciężarem, kiedy myślałem, że moje życie nie ma sensu – mówi dalej. Koszykarz przyznał też, że nigdy nie czuł satysfakcji z kariery. – Kiedy myślę o swojej karierze, nigdy nie jestem zadowolony, bo to nigdy nie było wystarczające. Nawet gdy otrzymywałem nagrody, mówiłem sobie, że to nic nie znaczy; że na to nie zasługuję.
Rubio poruszył także temat presji wywieranej na młodych sportowców, nawiązując do piłkarza Barcelony, Lamine Yamala. – Odpowiedzialność zostaje powierzona dziecku, które może jeszcze nie jest na to gotowe. Wygląda na to, że skoro dobrze gra w piłkę, to musi też umieć radzić sobie ze wszystkim innym. Ale czy on jest na to przygotowany? Czy trenuje się go również pod tym kątem – pyta Rubio.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
