Rick Carlisle nie musiał długo czekać na ponowny angaż w NBA. 61-latek został właśnie zatrudniony na stanowisku głównego trenera przez Indianę Pacers. Będzie to jego wielki powrót do organizacji z Indianapolis po 15 latach.
Zaledwie kilka dni Rick Carlisle pozostawał bez pracy, co pokazuje jak cenionym specjalistą jest w swojej dziedzinie. Od ponad 30 lat związany z NBA zaczynał swoją karierę trenerską jako asystent w Nets oraz Trail Blazers. Później przeniósł się do właśnie Indiany Pacers, aby tam pomagać pierwszemu coachowi – Larry’emu Birdowi. Po trzech sezonach spędzonych pod skrzydłami legendy ligi Carlisle zajął jego miejsce na stanowisku pierwszego trenera ekipy z Indianapolis. W trakcie czterech lat prowadził zespół do łącznego bilansu 181-147, po czym przeniósł się bardziej na południe do Dallas. W ekipie Mavericks spędził łącznie 13 sezonów, w trakcie których organizacja zdobyła swoje pierwsze w historii Mistrzostwo NBA w 2011 roku. Wraz ze wszystkimi swoimi zespołami osiągnął do tej pory łączny bilans 836 zwycięstw oraz 689 porażek w sezonie regularnym, przy 63-70 w Play-offach.
Carlisle na stanowisku głównego trenera zastąpić ma Nate’a Bjorkgrena, który po niezbyt udanej rocznej przygodzie pożegnał się już z organizacją. Nowy trener ma zarobić 29 milionów dolarów płatnych w cztery lata.