To informacja, która spadła jak grom z jasnego nieba. Nic bowiem nie wskazywało na to, że w Dallas dojdzie do zmiany na stanowisku pierwszego trenera. Rick Carlisle poinformował jednak, że opuszcza stanowisko, co dla właściciela – Marka Cubana stworzyło nie lada problem.
Dallas Mavericks odejście Ricka Carlisle’a potwierdzili w oficjalnym oświadczeniu. Jako pierwszy poinformował o wszystkim Adrian Wojnarowski z ESPN. W umowie trenera był jeszcze dwa sezony. Największym osiągnięciem Carlisle’a na stanowisku trenera Mavs było rzecz jasna mistrzostwo zdobyte w 2011 pod przewodnictwem Dirka Nowitzkiego. W trakcie lat spędzonych w Dallas szkoleniowiec przedstawił się jako jeden z najlepszych fachowców w lidze.
Wiele wskazywało na to, że Carlisle – mając w drużynie Lukę Doncicia – będzie w kolejnych latach próbował się włączyć z Mavs do rywalizacji z czołówką zachodniej konferencji. Ekipa w ostatnich dwóch latach dwa razy awansowała do play-offów, ale dwa razy odpadała w pierwszej rundzie i dwukrotnie przeciwko Los Angeles Clippers. Carlisle jako trener Mavs osiągnął w trakcie trzynastu lat pracy bilans 836-689. Dłużej ze swoimi Klubami pracują tylko Gregg Popovich oraz Erik Spoelstra.
W Dallas nastąpiło więc małe trzęsienie ziemi. Dzień przed odejściem Carlisle’a, stanowisko generalnego menadżera opuścił Donnie Nelson. Narosło także sporo kontrowersji na temat Haralabosa Voulgarisa, który ma być w drużynie być szarą eminencją i decydować zza kulis o wszystkich ruchach. Voulgaris pracuje dla Mavs w charakterze dyrektora finansowego, ale znany jest z tego, że był bardzo popularnym hazardzistą.
Ciężkie dni dla Marka Cubana. Właściciel Mavs musi się uporać z problemami, które w ostatnich latach go w żaden sposób nie dotyczyły, bowiem był przekonany, że stworzył stabilne środowisko. Biorąc pod uwagę obecność w drużynie Doncicia – zainteresowanych zarówno posadą trenera, jak i GM-a będzie zapewne wielu. Rzekomo Luka jest zwolennikiem Jamahla Mosleya, dotychczasowego asystenta w sztabie Carlisle’a. Tymczasem Carlisle miałby być łączony z Milwaukee Bucks, gdyby doszło do zwolnienia Mike’a Budenholzera.