Ledwo co opuścił rynek wolnych agentów i od razu znalazł zatrudnienie w nowym klubie. Richard Jefferson związał się rocznym minimalnym kontraktem z Denver Nuggets i pomoże Bryłkom rywalizować o play-offy zachodniej konferencji. Zawodnik ucieka ze wschodu.
Kilka dni temu Cleveland Cavaliers wytransferowali Richarda Jeffersona do Atlanty Hawks. Zespół od razu zwolnił zawodnika z kontraktu. Ten trafił na rynek wolnych agentów i szukał dla siebie nowego zespołu. W kolejce ustawili się Milwaukee Bucks i Denver Nuggets. Ostatecznie stanęło na propozycji złożonej przez drużynę z Kolorado. Jefferson zgodził sie zagrać rok za 2,3 miliona dolarów.
Niestety wszystko wskazuje na to, że drużynę opuści Jameer Nelson. Nuggets muszą zrobić w rotacji miejsce na umowę dla Jeffersona, więc zrezygnują z Nelsona i na pozycjach obwodowych pozwolą grać swojej młodzieży. Richard w składzie Mike’a Malone’a będzie funkcjonował przede wszystkim jako wsparcie na pozycję numer trzy i cztery. W poprzednim sezonie regularnym, zagrał dla Cavaliers 79 meczów i średnio notował 5,7 punktu, 2,6 zbiórki trafiając 44,6 FG% i 33,3 3PT%.
Opuszczenie zespołu przez Nelsona oznacza minuty na jedynce dla Emmanuela Mudiaya i Jamala Murraya. Mimo wszystko zwolnienie weterana z umowy jest zaskakującym ruchem, bo jeszcze w trakcie pre-season mówiło się o możliwym wykorzystaniu zawodnika jako startera. Tymczasem Jefferson oprócz dolarów z Kolorado, otrzyma także 2 miliony z Atlanty, po zwolnieniu z wcześniejszej umowy. Zatem weteran całkiem dobrze na tym wyszedł.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET