We wtorek Los Angeles Lakers na konferencji prasowej zaprezentowali Bronny’ego Jamesa, który trafił do klubu jako wybór drugiej rundy tegorocznego draftu. Trener JJ Redick od razu podkreślił, że młody gracz znalazł się w drużynie dzięki swojej ciężkiej pracy, a nie dlatego, że jego ojciec jest największą gwiazdą drużyny. Syn LBJ-a ma podpisać z Lakers kilkuletni, gwarantowany kontrakt dla debiutanta.
JJ Redick dał jasno do zrozumienia, że Bronny James nie został wybrany przez Los Angeles Lakers w drafcie tylko dlatego, że jego ojciec jest najważniejszym graczem drużyny.
— Rob i ja nie daliśmy mu nic za darmo. Bronny zasłużył na to ciężką pracą. Dla nas, którzy na pierwszym miejscu stawiają rozwój zawodnika, jest ciekawym przypadkiem. Jego naturalne czucie gry, atletyzm, obrona, rzut, podania — w jego grze jest wiele rzeczy, które mogą się podobać. Wraz z rozwojem naszego planu doskonalenia zawodników, będzie miał doskonałą okazję, by zostać dobrym graczem NBA — powiedział trener Lakers na konferencji prasowej.
Choć Bronny nie był jednym z czołowych zawodników w tegorocznym drafcie, o jego przyszłości mówiło się prawdopodobnie najwięcej. O tym, że nie jest wśród najbardziej utalentowanych młodych graczy wchodzących do NBA, świadczył fakt, że został ostatecznie wybrany przez Lakers z 55. numerem. Syn LBJ-a może nadrabiać braki w talencie ciężką i nienaganną etyką pracy.
W jedynym sezonie spędzonym w koledżu Bronny notował średnio 4,8 punktu, 2,8 zbiórki i 2,1 asysty na mecz w barwach USC Trojans. Zeszłego lata 19-latek przeżył zatrzymanie akcji serca, co wpłynęło na jego rozwój. Bronny został wybrany przez Lakers, co czyni jego i LBJ-a pierwszym duetem ojciec-syn grającym w tym samym czasie w NBA.
Na konferencji prasowej Redick potwierdził, że Bronny i 17. wybór tegorocznego draftu Dalton Knecht zagrają m.in. w Lidze Letniej NBA w Las Vegas. Jak doniósł wcześniej portal The Athletic, Bronny podpisze z Lakers kilkuletni, gwarantowany kontrakt z Lakers. Z reguły drużyny decydują się na podpisanie 2-letnich umów z zawodnikami wybranymi w drugiej rundzie draftu.
PROBASKET na WhatsAppie
Czy wiesz, że PROBASKET ma kanał na WhatsAppie? Chcielibyśmy go rozwijać, ale nie uda nam się to bez Waszej pomocy!
Kanały na WhatsAppie to nowa forma komunikacji. Można powiedzieć, że jednokierunkowa, dlatego, że nie ma możliwości ich komentowania. Jedni powiedzą, że to bez sensu, a dla drugich może to się okazać bardzo ciekawe rozwiązanie, gdzie nie będą rozpraszać ich opinie innych osób.
Dla nas ważne jest też to, że chcielibyśmy przekroczyć granicę 1000 obserwujących. Wtedy WhatsApp sam zacznie nas promować w wyszukiwaniach. Więc jeśli tylko korzystasz z WhatsAppa i lubisz czytać PROBASKET, to prosimy o zaobserwowanie naszego kanału. Dziękujemy.
Wspieraj PROBASKET
