Lada dzień można spodziewać się transferu Pascala Siakama z Toronto Raptors. Tak przynajmniej można wnioskować z ostatnich doniesień ze Stanów Zjednoczonych. Bo choć pojawiły się informacje, że Siakam, któremu po tym sezonie kończy się kontrakt, żadnej drużynie nie da obietnicy przedłużenia kontraktu i latem zostanie wolnym zawodnikiem, to jednak wciąż napływają nowe rewelacje w sprawie zainteresowanych 29-latkiem klubów. Shams Charania potwierdził we wtorek, że Raptors prowadzą zaawansowane rozmowy z władzami Indiana Pacers.
Charania zdradził nawet szczegóły dot. oferty: na ten moment negocjacje obejmują trzy wybory w pierwszej rundzie draftu NBA oraz Bruce’a Browna, czyli najlepiej zarabiającego gracza Pacers, który za ten sezon otrzyma 22 miliony dolarów, a na przyszłe rozgrywki ma wartą 23 miliony opcję zespołu. Pacers musieliby jeszcze dorzucić co najmniej jednego gracza, aby suma kontraktów w miarę się wyrównała (Siakam w obecnym sezonie ma kontrakt na poziomie 38 milionów) i transfer był zgodny z regułami CBA.
Według dziennikarza The Athletic w ostatnich dniach rozmowy między Pacers i Raptors znacznie przyspieszyły, dlatego można spodziewać się, że zespołom uda się znaleźć porozumienie. Charania dodał też, że swoje zainteresowanie osobą Siakama wyraziły także takie drużyny jak Golden State Warriors oraz Dallas Mavericks. Z walki o Kameruńczyka raczej wypisali się już natomiast Sacramento Kings, tym bardziej że Raptors mieli chcieć Keegana Murraya, a co więcej według Shamsa to sam Siakam nie jest ponoć zainteresowany grą w Sacramento.
Dla Pacers ściągnięcie Siakama byłoby niewątpliwie bardzo ciekawym ruchem, natomiast otwarte pozostaje pytanie, czy władze Indiany rzeczywiście zdecydują się poświęcić trzy wybory w pierwszej rundzie draftu na gracza, który po sezonie może (ale nie musi) odejść za darmo do innej drużyny. Pacers w swojej historii rzadko kiedy wykonywali tego typu agresywne ruchy na rynku transferowym, lecz przy potencjale Tyrese Haliburtona mogą zdecydować się na zmianę strategii i zapłacić dużą cenę za byłego all-stara, jeśli wierzą, że ten pozwoli im wejść na wyższy poziom.