Kolejne informacje nt. przyszłości Jonathana Kumingi zaczynają kształtować ścieżkę, którą 22-latek może wkrótce podążyć. Według najnowszych doniesie zza oceanu możliwości wciąż jest kilka, ale jedna z dnia na dzień wydaje się coraz bardziej prawdopodobna.
Kariera Jonathana Kumingi to jak dotąd jeden wielki rollercoaster. Fantastyczne momenty 22-latek przeplatał z katastrofalnymi występami, czego trafnym zwieńczeniem było odsunięcie od gry decyzją trenera Steve’a Kerra w ostatnim meczu sezonu zasadniczego z Los Angeles Clippers, który miał przesądzić o końcowym rozstawieniu Golden State Warriors w Konferencji Zachodniej.
Nie da się ukryć, że Kuminga u boku tercetu Stephen Curry – Jimmy Butler – Draymond Green się po prostu nie odnajduje. W takim układzie brakuje mu wolnego miejsca na parkiecie i kontaktów z piłką, a przecież skrzydłowy chce być zawodnikiem, który zdobywałby po 20 oczek na mecz. Tymczasem w 47 występach w poprzednich rozgrywkach zasadniczych notował 15,3 punktu, 4,6 zbiórki oraz 2,2 asysty.
Wspomniana sytuacja z Kerrem była również kolejnym z „incydentów”, które miały miejsce pomiędzy nim a Kumingą. Ostatnio szkoleniowiec Wojowników zasugerował, że 22-latek nie jest zawodnikiem, którego może wpuścić na parkiet na 38 minut i spodziewać się, że przy obecnym wyglądzie zespołu będą regularnie wygrywać.
Anthony Slater z The Athletic informuje jednak, że pomiędzy stronami nie ma obecnie tak głęboko zakorzenionego konfliktu, że nie dałoby się go pogodzić. Co więcej wygląda na to, że pomimo wygasającego kontraktu i statusu zastrzeżonego wolnego agenta Kuminga pozostanie zawodnikiem Warriors.
— Kuminga – jak podają ligowe źródła – wciąż ma wizję zostania All-Starem i nie widzi siebie w ciągle zmieniającej się roli gracza ze środka rotacji. Chce być kluczową postacią w ofensywie drużyny NBA i realizować marzenia o zdobywaniu 20 i więcej punktów na mecz, które towarzyszyły mu przez całe życie — czytamy również w artykule Slatera.
Dziennikarz podkreśla bowiem, że scenariusz, w którym włodarze GSW pozwalają 22-latkowi odejść za darmo latem jest mało prawdopodobny. W grę wchodzi co prawda sign-and-trade, ale podążenie tą ścieżką utrudniają przepisy i finansowa sytuacja klubu.
Źródła zasugerowały, że „najbardziej pragmatycznym scenariuszem” jest podpisanie przez Kumingę jego upragnionego, lukratywnego kontraktu z Warriors, a następnie ostatnia próba weryfikacji, czy skrzydłowy jest w stanie pełnić w GSW odpowiednią rolę. Jeżeli okaże się, że nie do końca, to wówczas strony będą starały się znaleźć 22-latkowi nowego pracodawcę.
Tegoroczne lato w NBA zapowiadane jest jako niezwykle huczne, więc możemy spodziewać się zaskakujących decyzji i niecodziennych ruchów. Warriors mogą postawić wszystko na jedną kartę, bo Curry, Butler i — potencjalnie, bo jego przyszłość w GSW również nie jest. takklarowna — Draymond mają przed sobą jeszcze tylko kilka sezonów na ligowych parkietach.