Miami Heat poinformowali, że w najbliższym czasie zespół będzie pozbawiony wsparcia jednego ze swoich liderów. Zespół zgodził się dać Jimmy’emu Butlerowi wolne z powodów osobistych. Zawodnik przeżywa stratę jednego z członków swojej rodziny.
Ostatnie tygodnie są dla Miami Heat trudne. Zespół ma problem z regularnym wygrywaniem. Z bilansem 28 zwycięstw i 25 porażek, podopieczni Erika Spoelstry zajmują 8. miejsce w tabeli Wschodniej Konferencji. Mają jeszcze bezpieczną przewagę nad 11. w tabeli Brooklyn Nets, ale wiele wskazuje na to, że o swoje miejsce w play-offach będą zmuszeni walczyć w turnieju play-in, jeśli ich gra nie ulegnie wkrótce znaczącej poprawie.
Może być o to szczególnie trudno pod nieobecność lidera składu. Jimmy Butler będzie poza drużyną przez bliżej nieokreślony czas. Zespół w specjalnym oświadczeniu prasowym poinformował, że Butler jest w trakcie żałoby po śmierci jednego z członków jego rodziny, dlatego otrzymał od Heat zgodę na opuszczenie drużyny.
– Jimmy prosi o uszanowanie jego prywatności. Więcej na temat sytuacji powiemy w odpowiednim czasie – czytamy.
Poprzedniej nocy Heat nie byli w stanie zatrzymać Boston Celtics (106:110). Po serii siedmiu porażek, wygrali cztery z pięciu ostatnich meczów. Przeciwko Celtom walczyli jak równy z równym, ale ostatecznie musieli uznać wyższość lidera Wschodu. Przed drużyną Spoelstry 6-meczowa trasa wyjazdowa, którą Heat rozpoczną od starcia z Milwaukee Bucks, a zakończą na spotkaniu z Denver Nuggets, czyli ekipą, z jaką mierzyli się w ostatnich finałach.
Jimmy Butler przeplata lepsze okresy z gorszymi, ale nadal jest najważniejszym żołnierzem w zestawie Spo. Zawodnik nie został wybrany do tegorocznego Meczu Gwiazd, choć pytany o tę kwestię twierdził, że nieszczególnie się tym przejmuje. W 37 rozegranych meczach notował na swoje konto 21,4 punktu, 5,5 zbiórki, 4,6 asysty i 1,3 przechwytu, trafiając 50% z gry i 44% za trzy.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET