Co tam się najlepszego dzieje? Podczas meczu pomiędzy Los Angeles Lakers i Phoenix Suns, Anthony Davis chciał sobie wyjaśnić kilka spraw z Dwightem Howardem. W pewnym momencie koszykarzom puściły nerwy. Nie wyglądało to najlepiej.
Los Angeles Lakers gościli poprzedniej nocy Phoenix Suns. Ekipa z Arizony na pewnym etapie prowadziła już różnicą 30 punktów. Ostatecznie gracze Franka Vogela przegrali 105:115 i jest to ich druga porażka w sezonie. W drugiej kwarcie Lakers poprosili o przerwę na żądanie. Nagle na ławce zespołu powstało jakieś zamieszanie. Kamery uchwyciły przepychankę pomiędzy Anthonym Davisem i Dwightem Howardem. W końcu dwójkę rozdzielili koledzy z drużyny.
Po meczu trener Vogel tłumaczył, że panowie nie dogadali się w sprawie swoich zadań w obronie i cała sprawa już została wyjaśniona. – Gdy rywal kopie ci tyłek to czasami się takie sytuacje zdarzają. To oznacza, że moi gracze przejmują się tym, co się dzieje – mówił trener. W podobnym tonie wypowiadali się także sami gracze, którzy nie chcieli robić z tego wielkiej afery. – To mój brat, wszystko jest w porządku. Musimy pozostać pokorni i myśleć pozytywnie – mówił z kolei Dwight Howard.
Na liście problemów Lakers ten wydaje się w tym momencie mało istotny. Zespół przegrał dwa pierwsze mecze sezonu regularnego i na parkiecie sprawia wrażenie rozbitego – niewiele się w ataku i w obronie Lakers zgadza i przed nimi długa droga, by ze składu weteranów stworzyć kolektyw z prawdziwego zdarzenia.
Więcej o wynikach NBA z dzisiejszej nocy (skróty i relacje):