Choć James Harden nie pojawił się na pierwszym dniu obozu przygotowawczego, sytuacja ma się zmienić jeszcze we wtorek – donosi dziennikarz ESPN Adrian Wojnarowski. Nie jest jednak jasne, jak szybko i czy w ogóle gwiazdor weźmie udział w treningach – czytamy dalej w tekście „Woja”. Harden nie wziął udziału w NBA Media Day, a ostatnie informacje wskazywały, że zawodnik wciąż jest obrażony na władze klubu, a w szczególności na Daryla Moreya, prezydenta klubu do spraw operacji koszykarskich.
James Harden ma pojawić się w budynkach Colorado State University, by dołączyć do pozostałych zawodników Philadelphia 76ers w obozie przygotowawczym przed zbliżającym się sezonem NBA. Adrian Wojnarowski, dziennikarz ESPN, który podał tę informację jako pierwszy, zaznacza, iż nie jest jasne kiedy i czy w ogóle Harden weźmie udział w treningach zespołu. Harden nie pojawił się w poniedziałek na dniu przeznaczonym dla mediów i wciąż próbuje dopiąć swego i wylądować w Los Angeles Clippers.
Choć przedstawiciele Sixers i Clippers prowadzili w ostatnich tygodniach rozmowy na temat wymiany Hardena, ale nie byli w stanie dojść do porozumienia. W związku z tym Harden pozostaje w Filadelfii, a drużyna jest gotowa na przywrócenie go do składu i budowanie wokół niego drużyny na przyszły sezon. – Dla mnie to oczywiste, że mamy plan A i B, racja? Niezależnie od wszystkiego, musimy przygotować drużynę. Liczymy, że się pojawi. Można na to patrzeć pod dwoma względami. My musimy zbudować to, jak chcemy grać i poukładać wszystkie najważniejsze rzeczy oraz nauczyć się stylu gry, który będziemy chcieli pokazywać – powiedział trener Sixers Nick Nurse podczas NBA Media Day.
Sixers będą trenowali w Kolorado do piątku, a następnie wyruszą do Bostonu na pierwszy mecz przedsezonowy. Nie jest jasne w jakiej formie na obozie zjawi się Harden, który znany jest z tego, że latem niezbyt przejmuje się sylwetką. Harden może przyjechać na obóz treningowy, by sabotować działania sztabu szkoleniowego i jeszcze bardziej wymusić transfer na władzach Sixers. W przeszłości rozgrywający zrobił podobną rzecz, gdy zdecydował, że nie chce już grać w Houston Rockets – wówczas też występował w meczach, ale nie przesadnie się do nich nie przykładał.
– Jeśli chodzi o wymianę, to wciąż ja będę działał na tym froncie. Jeśli Harden zostanie, to trener będzie z nim współpracował na parkiecie. Myślę, że to bardzo proste. Myślę, że jest wiele osób, które współpracowało z Hardenem przez jakiś czas, ale to ja robiłem to najdłużej… Lubię go jako osobę. To było trudne, gdy dowiedziałem się o jego planach – powiedział podczas NBA Media Day Daryl Morey, prezydent do spraw operacji koszykarskich w Sixers.
***