Milwaukee Bucks postanowili odsunąć Giannisa Antetokounmpo od gry, ponieważ wysoki w ostatnim czasie narzekał na problemy z kolanem. Zespół z Wisconsin przygotowuje się do walki w play-offach, więc na tym etapie musi szczególnie troszczyć się o zdrowie swojej największej gwiazdy.
Problemy zawodnikowi sprawia prawe kolano, które jest po prostu obolałe. Z czasem Giannis Anteotkounmpo dodawał do swojego arsenału coraz więcej ruchów. Jest atletycznym graczem, który podczas meczu wykonuje dużo ruchów w boki. Poza tym bardzo często gra na kontakcie i obija się o innych rywali. To jego styl i Milwaukee Bucks nie mogą ingerować, bo wpłyną na efektywność zawodnika. Starają się mimo wszystko dmuchać na zimne.
Giannis opuścił mecz z Philadelphią 76ers, czyli potencjalny match-up z Joelem Embiidem. Kameruńczyk w efekcie poprowadził swoją drużynę do wygranej. Skrzydłowy Bucks nie zagra także w pojeydnku z Phoenix Suns. W Milwaukee muszą uważać, bo z bilansem 23-22 zajmują 8. miejsce w konferencji i na plecach mają Detroit Pistons. – Nie da się zapełnić takiej luki w rotacji, ale musimy wyjść na parkiet i walczyć – mówi Jason Kidd.
Przez te same problemy, Antetokounmpo latem ubiegłego roku nie zagrał w reprezentacji. Wokół tej sprawy narodziło się sporo kontrowersji, bo Grecy oskarżali Bucks o brak zielonego światła do gry zawodnika na Mistrzostwach Europy. Giannis narzekał wówczas na ból prawego kolana, dlatego ani on, ani zespół nie chcieli ryzykować. Według osób blisko związanych z Bucks, problemy Antetokounmpo przeciągną się na resztę kariery i wymuszą na Bucks konieczność „zarządzania” jego zdrowiem.
To oznacza, że zawodnik w trakcie sezonu, czasami po prostu będzie potrzebował odpocząć. Sezon NBA jest bardzo intensywny, dlatego Bucks muszą znaleźć moment, w którym Giannis zaczerpnie trochę odpoczynku i nie odbije się to mocno na wynikach zespołu. Dłuższa przerwa ekipy w drugiej połowie stycznia, pozwoli Antetokounmpo na łącznie osiem dni pracy wyłącznie ze sztabem medycznym. Problemy nie wpłyną jednak na grę Antetokounmpo w tegorocznym Meczu Gwiazd.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET