Derrick Rose będzie potrzebował dodatkowych tygodni przerwy, Mike Conley w końcu zajmie się swoim ścięgnem, a D’Angelo Russell przeszedł niezbędny zabieg kolana. Dla niektórych początek sezonu okazał się trudną walką ze swoim zdrowiem.
W przypadku Derricka Rose’a, Cleveland Cavaliers popełnili błąd. Zawodnik za szybko wrócił do gry po skręceniu kostki zaraz na starcie sezonu. Wróciła opuchlizna, która uniemożliwiła rozgrywającemu normalne funkcjonowanie. Kilka dni temu Rose ponownie został odsunięty od drużyny i wczoraj Cavs poinformowali, że do pełni zdrowia wróci za około dwa/trzy tygodnie. To zapowiada trudną przeprawę dla LeBrona Jamesa, na którego spadły obowiązki związane z rozgrywaniem.
W Ohio nadal czekają na Isaiah Thomasa. Problemy ze zdrowiem ma także Jose Calderon, więc teoretycznie w rotacji Tyronna Lue nie ma nominalnego rozgrywającego. Tymczasem Brooklyn Nets zostali bez D’Angelo Russella. Zawodnik przeszedł zabieg kolana i wszystko wskazuje na to, że jeśli wróci w tym roku, to dopiero w okolicach Świąt Bożego Narodzenia. Po artroskopii kolana przerwa trwa 4/6 tygodni. Russell rozegrał dla Nets 12 meczów i średnio notował 20,9 punktu, 4,7 zbiórki i 5,7 asysty trafiając 46,3 FG% i 30% za trzy.
Dużą część jego obowiązków przejął dobrze spisujący się na starcie sezonu Spencer Dinwiddie. Z kolei Memphis Grizzlies przez kilka kolejnych tygodni muszą sobie radzić bez Mike’a Conleya. Rozgrywający od początku sezonu narzekał na dyskomfort w stopie. Problemem było ścięgno Achillesa. W Memphis liczono, że zawodnik poradzi sobie z urazem nie potrzebując przerwy. Ból jednak nie znika, więc zaordynowano, by Conley odpuścił i odpoczął.
Gracz funkcjonuje dla Grizzlies jako generał na parkiecie i swoiste przedłużenie myśli szkoleniowca – Davida Fizdale’a. Jego utrata będzie bardzo kosztowna dla systemu gry zespołu. Niemniej ekipa pozostaje skupiona na walce o play-offy, dlatego musi ze szczególną uwagą zadbać o zdrowie Mike’a. Tym bardziej, że chodzi o ścięgno Achillesa, którego poważna kontuzja zazwyczaj oznacza koniec sezonu. W 12 meczach notował na swoje konto średnio 17,1 punktu, 2,3 zbiórki i 4,1 asysty trafiając 38% z gry i 31% za trzy.
fot. Mark Runyon | http://basketballschedule.net/
Wyniki NBA: 47 punktów Walkera, Pelikany zmiażdżone przez Nuggets
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET