Poprzedniej nocy Denver Nuggets pokonali Golden State Warriors, więc problemy mistrzów wcale nie muszą być aż tak poważne. Nie zmienia to faktu, że absencja Jamala Murraya może przełożyć się na efektywność ofensywy drużyny prowadzonej przez trenera Michaela Malone’a. Okazuje się, że zawodnika czeka kilka tygodni rozbratu z grą w koszykówkę.
W poprzednim sezonie był jednym z głównych architektów sukcesu. Jego wybitna ofensywna dyspozycja decydowała dla Denver Nuggets o zwycięstwach. Zespół zdobył swoje pierwsze mistrzostwo w historii i Jamal Murray mógł czuć ogromną satysfakcję z wykonanej przez siebie i przez drużynę pracy. W sezon 2023/24 drużyna również weszła z wysokiego C. Po dziewięciu meczach ma bilans 8-1 i przewodzi tabeli Konferencji Zachodniej.
Niestety w kolejnych tygodniach będzie musiała sobie radzić bez wsparcia Jamala Murraya. U zawodnika zdiagnozowano problem ze ścięgnem podkolanowym w prawej nodze. Według sztabu medycznego koszykarz potrzebuje około trzech, czterech tygodni przerwy. Jako pierwszy poinformował o tym Adrian Wojnarowski z ESPN. Zatem w najlepszym wypadku Murray wróci do gry w pierwszej połowie grudnia, przed świętami Bożego Narodzenia.
To uraz, który może bezlitośnie powracać, jeśli nie zostanie dobrze wyleczony, dlatego Nuggets na pewno nie będą przyspieszać rehabilitacji zawodnika. W tym momencie sezonu nie ma takiej potrzeby. Pomimo absencji Murraya, zespół poprzedniej nocy pokazał, że jest w stanie utrzymać się w rywalizacji z najgroźniejszymi rywalami zachodu. Nuggets ograli Golden State Warriors po kolejnym mocnym występie Nikoli Jokicia. Maja bilans 2-0 bez Murraya w rotacji.
Murray doznał kontuzji w meczu z Chicago Bulls kilka dni temu. Już pod koniec obozu przygotowawczego Murray zgłaszał ten problem i najwyraźniej uraz nie został wyleczony tak, jak powinien. – Jego przerwa potrwa dłużej, niż byśmy sobie tego życzyli – mówił trener Malone. – Musimy jednak myśleć długodystansowo, dlatego wróci, gdy będzie w pełni zdrowy – dodał szkoleniowiec. Pod jego nieobecność więcej minut otrzymają Reggie Jackson, czy młodzi Collin Gillespie i Julian Strawther.
Zapraszamy na nowy odcinek PROBASKET LIVE:
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET